Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracy za grosze nikt już nie szuka

Kamil Leszk [email protected] tel. 059 822 82 82
Na rynku pracy w Bytowie brakuje doświadczonych spawaczy i ślusarzy. Większość fachowców znalazła zatrudnienie za granicą.
Na rynku pracy w Bytowie brakuje doświadczonych spawaczy i ślusarzy. Większość fachowców znalazła zatrudnienie za granicą. Kamil Leszk
Od kilku miesięcy właściciele zakładów branży metalowej szukają rąk do pracy. Bezskutecznie. Na oferty dla spawaczy i ślusarzy nikt nie odpowiada. Doświadczeni pracownicy narzekają na niskie zarobki. Wolą pracować za granicą, za godziwą zapłatę.

Ogłoszeń z ofertami pracy dla ślusarzy i spawaczy w Powiatowym Urzędzie Pracy nie brakuje. Okazuje się jednak, że nikt na nie odpowiada.
Ślusarze i spawacze z doświadczeniem zwalniają się z zakładów i wybierają lepiej płatne oferty z Irlandii, Niemiec, a nawet Hiszpanii.
- Właśnie ten kraj w ostatnim czasie jest najbardziej popularny - mówi Barbara Polańska, pośrednik pracy w PUP w Bytowie. - Szukają oni osób z doświadczeniem, którzy swoją prace będą wykonywać dobrze. Lokalne firmy również zwracają się do nas z ofertami. Jednak bardzo często spotykają się one z brakiem reakcji ze strony bezrobotnych.
- Jeżeli dostaje się 4,5 złotego na godzinę, to nie ma się co dziwić, że ludzie nie chcą pracować za 700 złotych miesięcznie - mówi pan Franciszek, pracujący od 25 lat jako spawacz. - Za granicą zarobić można więcej niż dziewięć tysięcy miesięcznie. Dlatego ludzie uciekają. Z zakładu, gdzie pracuję, wyjazd planuje aż 30 spawaczy. Mają pracować w Irlandii.
Pracodawcy załamują ręce. - Mimo że mamy dużo zamówień, to mamy problemy ze skompletowaniem załogi - mówi bytowski przedsiębiorca. - Brakuje zwłaszcza doświadczonych pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza