Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie dwa lata czeka na fakturę za prąd z Energi

Zbigniew Marecki
W Biurze Obsługi Klienta Energi nasz czytelnik dostał numer konta, na które wpłaca pieniądze. Faktury jednak wciąż nie ma
W Biurze Obsługi Klienta Energi nasz czytelnik dostał numer konta, na które wpłaca pieniądze. Faktury jednak wciąż nie ma Fot. krzysztof piotrkowski
Dopiero po naszej interwencji mieszkaniec Ustki ma szansę na otrzymanie faktury za zużywaną przez siebie energię elektryczną.

Józef Muszowski, mieszkaniec Ustki, niemal dwa lata temu podpisał umowę na dostawę energii elektrycznej z Grupą Energa. Do tej pory jednak nie otrzymał żadnej faktury. Gdy pierwszy raz zainterweniował w tej sprawie u dostawcy, odpowiedź na swój list otrzymał dopiero po roku.

- Choć co dwa miesiące ktoś odczytuje licznik, ale nic z tego nie wynika - mówi nasz czytelnik. Ostatecznie w biurze Energi przy ul. Tuwima w Słupsku wyprosił numer konta, na które co dwa miesiące wpłaca 100 złotych, ale jest zbulwersowany sposobem traktowania go przez przedstawicieli prądowego operatora.

W związku z tym w biurze prasowym Grupy Energa w Gdańsku poprosiliśmy o wyjaśnienia. - Przepraszamy naszego klienta za zaistniałą sytuację oraz za wszystkie problemy, jakich doznał - napisał w odpowiedzi Grzegorz Baran z Wydziału Komunikacji Zewnętrznej Grupy Energa. Według niego w wyniku pomyłki przy wprowadzaniu danych do systemu faktury nie były wystawiane. Błędne wpisy zostaną niezwłocznie poprawione.

- Jeszcze raz pragniemy wyrazić ubolewanie z powodu sytuacji, jaka miała miejsce. Przykro nam również, że sprawa nie została rozwiązana wcześniej - dodaje Grzegorz Baran.

ZOBACZ TAKŻE:Rozmowa tygodnia. Wywiad z rzecznikiem konsumentów w Słupsku

Czytaj także na GP24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza