Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prewencja przynosi efekty. Mniej zatruć tlenkiem węgla w regionie

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Rozmowa z młodszym kapitanem Piotrem Basarabem z Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

Sezon grzewczy za pasem, a Straż Pożarna, jak co roku przestrzega przed zagrożeniem, którym jest czad. Przypomnijmy, dlaczego ten gaz jest taki groźny?

Czad to potoczna nazwa tlenku węgla, czyli związku, który jest bardzo silną trucizną. Relatywnie niewielkie jego ilości powodują silne zatrucie organizmu, a w wielu przypadkach niestety zgon. Łączy się z hemoglobiną krwi, ale najgroźniejsze jest to, że jest niewyczuwalny. Wydziela się na skutek między innymi niepełnego spalania w urządzeniach grzewczych i podobnym tego typu sprzęcie.

Problem dotyczy posiadaczy nie tylko piecyków gazowych.
Może pojawić się wszędzie tam, gdzie jest używany otwarty ogień. Są to więc wszelkiego rodzaju piece, kotły, kominki, piecyki gazowe, które mają tzw. świeczkę, która może przygasnąć. Jeśli w atmosferze nie ma odpowiedniej ilości tlenu, czyli około 21 procent, to zachodzi wówczas niepełne spalanie. W efekcie, zamiast dwutlenku węgla, do atmosfery trafia tlenek węgla, czyli trujący gaz. Jeśli pomieszczenie, w którym odbywa się spalanie, jest szczelnie zamknięte, nie posiada odpowiedniej wentylacji, to stężenie czadu wzrasta. Jeśli w takim miejscu znajdziemy się choćby przez chwilę, to może dojść do tragedii. Najczęściej są to kotłownie, łazienki z piecykiem, gdzie nie ma okien i poprawnie działającej wentylacji. Jedyną bronią są urządzenia wykrywacze, które alarmują o przekroczonych normach i zagrożeniu dla życia ludzkiego.

Jakie są objawy?
Początkowo to złe samopoczucie, nudności i ból głowy, a także zaburzenia równowagi i orientacji. Później dochodzi do tego senność. Z opisów wiemy, że człowiek, po pewnym czasie zasypia, bez wiedzy, bez świadomości, że jest to zatrucie tlenkiem węgla. Może się więc wydawać, że poczucie zmęczenia, ból głowy to np. objaw infekcji.

Straż często przypomina o prewencji. Wykrywacze i wietrzenie to jedno. Obowiązkowy jest też kominiarz.
Pierwsza i najważniejsza sprawa, to użytkowanie urządzeń i instalacji, które mają przegląd. Urządzenia to te, gdzie występuje otwarty ogień, a instalacje to przewody, które odprowadzają produkty spalania, czyli kominy i instalacja wentylacyjna. Wiadomo, że jeśli średnica przewodu kominowego jest zbyt mała, to należy go wyczyścić. Komin powinien być zresztą obowiązkowo sprawdzony przez kominiarza raz do roku, a czyścić powinniśmy go co kwartał.

W Słupsku niestety mieliśmy tragiczne w skutkach przypadki zatrucia tlenkiem węgla. Jak to wygląda, to obecnie. Wypadków jest więcej? Mieszkańcy sprawdzają, patrzą, reagują, czy może odwrotnie?
Obserwujemy, że kampania w sprawie czujek wykrywających tlenek węgla przynosi efekty. Jest coraz więcej mieszkań, w których są one instalowane. Częściej niż dawniej jeździmy alarmowo do wzbudzonych czujek, które podnoszą alarm. Postępowanie mieszkańców jest słuszne, bo otwierają okna i ewakuują się. Kiedy przyjeżdżamy, okazuje się, że na przykład przestaje działać bateria, a nie nastąpiła detekcja tlenku węgla. Nie wyciągamy konsekwencji, bo wezwanie służb ratunkowych nastąpiło w tzw. w dobrej wierze. W regionie mamy na pewno mniej zdarzeń wynikających z zatrucia. Prewencja przynosi więc efekt. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało tej zimy. Wzmożyliśmy czujność, bo koszty opału rosną. Mogą pojawić się sytuacje związane z paleniem w piecach niedozwolonymi materiałami. Spodziewamy się w związku z tym większej liczby pożarów przewodów kominowych i podobnych tego typu zdarzeń.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza