Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezentujemy słupskie ul. Jana Pawła II i Deotymy

Fot. Kamil Nagórek
Przejście dla pieszych przy ul. Deotymy.
Przejście dla pieszych przy ul. Deotymy. Fot. Kamil Nagórek
Ulica Jana Pawła II to prawdziwy raj dla spacerowiczów. W zadbanym parku aż chce się posiedzieć. Zupełnie inne oblicze ma pobliska ul. Deotymy. Tam mieszkańcy narzekają na wiele rzeczy. Niektórzy z powodu budowy nowej galerii handlowej musieli opuścić swoje domy.

Największą atrakcją ul. Jana Pawła II jest park. Niektórzy uważają, że jest on jednym z najbardziej tajemniczych miejsc w Słupsku.

- Lubię tam odpoczywać - mówi Elżbieta Nowakowska, słupszczanka. - Naprzeciwko teatru jest mnóstwo kwiatów, ławki znajdują się blisko siebie. Od strony placu Zwycięstwa park jest już zupełnie inny. Ławki oddzielają ściany krzewów, więc nikt nie narusza naszej prywatności. Można posiedzieć i poczytać w spokoju książkę. Szkoda tylko, że wieczorem jest tak słabo oświetlony, bo sprawia wtedy wrażenie niebezpiecznego miejsca.

Ze sztuką na ty

Większość słupszczan kojarzy tę ulicę z filharmonią. Jej początki sięgają 1976 roku. Wtedy powstał Państwowy Teatr Muzyczny. W jego skład wchodził zespół aktorski i orkiestra. Teatr muzyczny po czterech latach został przekształcony w dramatyczny, a orkiestra stała się osobną instytucją artystyczną. Po likwidacji sceny dramatycznej w 1992 roku, w budynku przy ul. Jana Pawła II zaczęła działać Państwowa Orkiestra Kameralna i Teatr Impresaryjny.

Impresariat od lat organizuje wiele cyklicznych wydarzeń artystycznych, m.in. Schaefferiadę, czyli przegląd twórczości Bogusława Schaeffera, Konfrontacje Sztuki Kobiecej i Festiwal Kultury Wschodu "Mundus Orientalis". W 2005 roku orkiestra kameralna została przemianowana w filharmonię.

Na scenie teatru impresaryjnego słupska publiczność mogła zobaczyć najbardziej popularnych polskich artystów sceny i estrady. Tu występowali m.in. Krystyna Janda, Kayah, Kasia Nosowska, Renata Przemyk, Ewa Bem, Justyna Steczkowska, Anna Maria Jopek, Jerzy Stuhr, Jan Peszek czy kontrowersyjna Agnieszka Chylińska.

Od czterech lat na scenie przy ul. Jana Pawła II ponownie zobaczyć można aktorów zawodowego teatru. W 2004 roku władze miasta postanowiły utworzyć Nowy Teatr. W ciągu czterech sezonów publiczność zobaczyła ponad 30 premier. Sala filharmonii i teatru mieści prawie 400 osób. Od kilku lat planowany jest gruntowny remont i rozbudowa budynku.

Okien tu nie otwieramy

Zarówno ulica Jana Pawła II, jak i Deotymy należą do najbardziej głośnych i ruchliwych ulic w mieście. Niektóre budynki trzęsą się, kiedy przejeżdżają ciężkie samochody.

- Okno otwieram co najwyżej wieczorem, kiedy jest mniejszy ruch - twierdzi Weronika Borzyszkowska, mieszkanka. - Poza tym pod oknami, na naszych podwórkach kierowcy tworzą sobie dzikie parkingi. Zastawiają je tak, że nie da się przejść, a co dopiero przejechać, na przykład wózkiem dziecięcym. Kiedyś było tu więcej miejsca dla dzieci. Teraz zamiast krzyku rozbawionych dzieci, słychać tylko warkot silników.

Słupszczanie narzekają głównie na to, że trudno jest przejść tu przez jezdnię. Kierowcy raczej nie zwracają szczególnej uwagi na pieszych.

- Poza tym sygnalizacja świetlna przy pasach zupełnie się nie sprawdza - skarży się Andrzej Borysewicz, słupszczanin. - Na zielone światło trzeba czekać kilka minut. Ludzie tłoczą się więc w godzinach szczytu po obu stronach ulicy.

Jest galeria, nie ma mieszkań

Wielu mieszkańców ulicy już nie może się doczekać, kiedy zostanie otwarta jedna z największych galerii handlowych w mieście, która znajduje się na placu łączącym ul. Deotymy z ul. Tuwima. Niektórzy jednak w wyniku jej budowy, stracili swoje dotychczasowe mieszkania.

Dziś kamienice numer 7 i 8 przy ul. Deotymy stoją puste, ponieważ w wyniku prac na budowie popękały. Największa cześć tych mieszkańców została zakwaterowana w blokach przy ul. Raszyńskiej.

Mieszkańcy twierdzą, że największym plusem mieszkania przy ul. Deotymy jest to, że mają blisko do wielu instytucji. W zasięgu ich ręki znajduje się ratusz, PZU czy ZUS.

W pobliżu jest też bar Europa Grill, w którym serwowane są głównie dania z grilla. - Bar istnieje od czterech lat - mówi Katarzyna Dermańska, kelnerka.
- Tylko u nas jedzenie jest przygotowywane na prawdziwym węglowym grillu.
Przy ulicy mieści się też Gimnazjum numer 1.

Historia ulic

- Ulica Deotymy, a właściwie Jadwigi Łuszczewskiej (Deotyma, to jej pseudonim literacki, żyła w latach 1834-1908, była poetką i powieściopisarką, m.in. autorką cyklu poematów historycznych "Polska w pieśni") przed 1945 rokiem, a także przejściowo już po objęciu władzy przez Polaków, nosiła nazwę Wełniana.

Przy ulicy Deotymy znajduje się budynek Gimnazjum nr 1. Został wybudowany w latach 1884 -1886 i mieściła się w nim szkoła gminna. W lipcu 1944 roku Niemcy zorganizowali tutaj obóz przejściowy dla słupskich i pomorskich Żydów, zaś na przełomie października i listopada, obóz przejściowy dla kobiet i dzieci narodowości polskiej, rosyjskiej, ukraińskiej, estońskiej i łotewskiej. W kwietniu 1988 roku na budynku szkoły odsłonięto tablicę z napisem "Odebrano Wam życie, my dajemy Wam pamięć". Po wojnie budynek wewnątrz całkowicie zniszczony przystosowano do potrzeb Szkoły Podstawowej nr 3 im. Marii Konopnickiej. Od 1999 roku jest to gimnazjum.

- Ulica Jana Pawła II nosi imię polskiego papieża od 1999 roku. Wcześniej, od połowy XIX wieku, kiedy to nadano nazwy ulicom Słupska, była to ulica Wałowa. Po 1945 roku, niestety, utraciła swą zabudowę. Na jej miejscu jest obecnie budynek teatru i filharmonii. Przez obie ulice w latach 1985-1999 przebiegała linia trolejbusowa.

(sten)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza