MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Energi Czarnych po meczu z Treflem grozi karami

Rafał Szymański
Jerel Blassingame (z piłką) w meczu z Treflem miał 10 asyst. Co z tego, skoro nie wynikała z nich dobra gra drużyny.
Jerel Blassingame (z piłką) w meczu z Treflem miał 10 asyst. Co z tego, skoro nie wynikała z nich dobra gra drużyny. Łukasz Capar
Władze Energi Czarnych nie przeszły obojętnie wobec kompromitującej postawy zawodników w spotkaniu z Treflem Sopot. Prezes Andrzej Twardowski zapowiedział karę finansową.

Tylko cztery zdania Andrzej Twardowski prezes Energi Czarnych wypowiedział do zawodników przed wczorajszym rannym treningiem. - To, co zagraliście z Treflem Sopot w sobotę, było haniebne. Aby tak grać jak w sobotę, niepotrzebny jest profesjonalny sztab trenerski ani nawet jeden zawodnik z zawodowym kontraktem. Jeśli powtórzy się taki mecz, to sezon dokończymy juniorami. Na zespół została nałożona kara finansowa - zapowiedział Twardowski.

Taka reakcja to wynik fatalnej gry słupszczan w spotkaniu XIX kolejki Tauron Basket Ligi Energi Czarnych przed własną publicznością z Treflem Sopot (79:94).

Twardowski wypowiadał słowa do wszystkich - także do sztabu trenerskiego, nie tylko do graczy. Wysokości kary prezes nie chciał zdradzić.

Po treningu do prezesa przyszedł Mantas Cesnauskis. Zrobił to w imieniu zespołu.

- Teraz ja oczekuję od graczy reakcji - zapowiedział mu prezes. - Jeśli ktoś z zawodników powie, że nie będzie grał, niech się pakuje i wyjeżdża. Wygrać może nie mogliśmy, bo Trefl grał świetnie w obronie, ale przegrać bez stylu nasi koszykarze nie mieli prawa - skomentował dla "Głosu" Twardowski. Zapewne kara może zostać zmniejszona, jeśli drużyna zdoła odnieść korzystny wynik w niedzielnym spotkaniu z Asseco Prokomem Gdynia.

Twardowski, zapytany przez "Głos" o to, czy rozważa zmianę na stanowisku trenera, odpowiedział: - Nie, to nie wchodzi w grę. O tej porze jest już za późno i wszystko po takiej decyzji oparte byłoby na przypadku - podsumowuje prezes.

Zapowiedzi podobnych działań, zakomunikowano niemalże rok temu, w poprzednim sezonie, po porażce ze Zniczem Jarosław 74:75. Nie pomogło, zawodnicy przegrali trzy kolejne mecze, ulegając Anwilowi, Turowowi i Asseco Prokomowi. Po nich urlopowano Igorsa Miglinieksa, a trenerem został Dainius Adomaitis.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza