MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes spółdzielni Przylesie w Koszalinie przegrał przed sądem

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99
Prezes spółdzielni Przylesie w Koszalinie przegrał przed sądemPrezesa na ogłoszeniu wyroku nie było.
Prezes spółdzielni Przylesie w Koszalinie przegrał przed sądemPrezesa na ogłoszeniu wyroku nie było. sxc.hu
Prezes spółdzielni Przylesie nie miał prawa odmówić spółdzielcy informacji o zarobkach członków zarządu. Taki jest wczorajszy wyrok koszalińskiego sądu. Prezes został uznany za winnego i ukarany grzywną.

Ta sprawa budzi ogromne kontrowersje. I to nie tylko w Koszalinie. Jest dyskutowana przez spółdzielców z innych miast, którzy walczą w podobny sposób o jawność zarobków szefów swoich spółdzielni.

Waldemar Humel z Koszalina, o którym pisaliśmy w poniedziałek, postanowił dochodzić praw przed sądem. Przypomnijmy, prezes KSM Przylesie Kazimierz O. (występuje w sprawie jako obwiniony, więc musimy podawać pierwszą literę nazwiska) odmówił spółdzielcy ujawnienia uchwał dotyczących pensji członków zarządu tej spółdzielni.
Waldemar Humel zgłosił się do prokuratury, ta odmówiła wszczęcia postępowania. Poszedł do sądu. W pierwszym podejściu sąd mu odmówił, tłumacząc decyzję ochroną danych osobowych.

Wtedy spółdzielca złożył zażalenie do Sądu Okręgowego. I ten skierował sprawę do Sądu Rejonowego do rozpatrzenia. W tym sądzie zapadło rozstrzygnięcie pomyślne dla Waldemara Humela. Z tym, że prezes skorzystał z odwołania. I wczoraj właśnie zapadł kolejny wyrok w tej sprawie. Znowu po myśli spółdzielcy.
Prezesa na ogłoszeniu wyroku nie było. Podobnie jak wcześniej na procesie.

Sędzia Dominik Ciężki orzekł, że prezes nie miał prawa odmówić ujawnienia uchwał i wymierzył mu za to karę grzywny (2,5 tys. zł), do tego obciążył kosztami procesu.
- Problem dotyczył dwóch ustaw - ustawy o ochronie danych osobowych i o spółdzielniach mieszkaniowych, i zachodzących między nimi kolizji - mówił sędzia Dominik Ciężki. - Chodziło o ustalenie, czy istnieje obowiązek ujawniania danych, czy go nie ma.

Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych, w pewnych wypadkach przewidzianych prawem, można ujawniać dane osobowe, które mają charakter wrażliwy. Natomiast ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych przyznaje członkom spółdzielni możliwość zapoznawania się z dokumentami dotyczącymi funkcjonowania spółdzielni. A więc, gdy członek występuje o takie informacje, to prezes spółdzielni ma obowiązek je udostępnić.

Więc jeżeli był pisemny wniosek o udostępnienie uchwały, to ta uchwała powinna być udostępniona spółdzielcy. Ale jeżeli ta osoba udostępni informację dalej, to może dopuścić się złamania prawa.
Wyrok sądu nie jest prawomocny.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza