Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydencka gra o względy Danileckiej-Wojewódzkiej

Zbigniew Marecki
Krystyna Danilecka-Wojewódzka
Krystyna Danilecka-Wojewódzka Fot. Krzysztof Tomasik
Maciejowi Kobylińskiemu, prezydentowi Słupska, nie wyszła koalicja z Platformą Obywatelską. Dlatego zaczął już pracować nad następną. Tym razem chce się porozumieć z "panią w czerwonym".

Po nieudanej próbie zawarcia koalicji między prezydentem Słupska Maciejem Kobylińskim a Platformą Obywatelską nadal puste zostało stanowisko II wiceprezydenta miasta. Do tego zapadła zupełna cisza wokół konkursu na obsadę tego stanowiska, który prezydent Kobyliński ogłosił pod koniec grudnia.

- Konkurs jest zamknięty. Pan prezydent rozmawiał z dziewięcioma osobami, które zgłosiły swoje oferty - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta.

- Czy teraz pan prezydent wybierze swojego zastępcę spośród tej grupy? - zapytaliśmy rzecznika.
- Teraz pan prezydent przebywa w Brukseli. Nie wiem, jakie są jego plany - powiedział nam wczoraj Smoliński.

Od dobrze poinformowanych osób w ratuszu dowiedzieliśmy się jednak, że ponownie rosną akcje Piotra Ostrowskiego, dziennikarza i prezesa Radia Koszalin, który odpowiedział na konkurs ogłoszony przez prezydenta Kobylińskiego.

- Pan prezydent lubi Ostrowskiego, ceni jego dorobek i ma do niego zaufanie. A ponieważ już teraz nie zależy mu na rekomendacji Platformy Obywatelskiej, to może zdecydować się na jego kandydaturę - mówią nasi informatorzy.

Nie jest także wykluczone, że poprzez Ostrowskiego prezydent Kobyliński będzie chciał dotrzeć do "pani w czerwonym" - radnej Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, która była jego bezpośrednią konkurentką w wyborach prezydenckich.

- Danilecka-Wojewódzka dobrze współpracowała z Ostrowskim w kilku przedsięwzięciach społecznych, więc mogliby się uzupełniać jako wiceprezydenci - mówią nasi informatorzy. Nie bez znaczenia jest i to, że po nieudanej próbie porozumienia się z PO prezydent szuka stronników, którzy poparliby jego projekt budżetu miasta na 2011 roku.

- Z podziału głosów wynika, że prezydent w tym głosowaniu może na pewno liczyć tylko na 7 głosów lewicy i swoich radnych. Poza tym potrzebowałby 4 głosów radnych z klubu Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej. Być może poprze go także radna Karolina Cetera, która źle czuje się w klubie PO. Wtedy nie potrzebowałby się oglądać na PiS i PO - tłumaczą ludzie z otoczenia Kobylińskiego.

- Czy dostała pani ofertę współpracy ze strony prezydenta Kobylińskiego? - zapytaliśmy wczoraj Krystynę Danilecką-Wojewódzką.
- Nikt się do mnie z taką propozycją nie zgłaszał - powiedziała radna Danilecka-Wojewódzka. Zdradziła natomiast, że się nie zdziwi, jak wiceprezydentem zostanie Piotr Ostrowski.

W scenariusz porozumienia Kobylińskiego z Danilecką-Wojewódzką nie wierzy PiS.
- Na razie rany, które Kobyliński zadał Danileckiej-Wojewódzkiej w czasie kampanii wyborczej są zbyt świeże, aby mogło teraz dojść do porozumienia między nimi. Może za rok lub półtora. Jak już opadną emocje - uważa radny Tadeusz Bobrowski, szef klubu PiS.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza