Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Andrzej Duda o "ubeckich metodach" ministra Macierewicza: "Tak po prostu myślę" [WIDEO]

Kacper Rogacin (AIP)
Wideo
od 16 lat
- Ja powiedziałem to, co myślę. Mnie próbuje się utrudnić wykonywanie mojej konstytucyjnej funkcji, jaką jest sprawowanie zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi - tak wypowiedź, w której nazwał metody stosowane przez Antoniego Macierewicza "ubeckimi" skomentował prezydent Andrzej Duda w TVP Info.

- Bez mojej wiedzy została nagrana moja wypowiedź na pytanie zadane mi przez osobę i ponieważ ja lubię rozmawiać z obywatelami, to odpowiedziałem. Traktuję to jako odpowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale tak po prostu myślę. Chodziło o sprawę pana generała Kraszewskiego, odebrania mu de facto dostępu do materiałów niejawnych. To jest mój współpracownik, on miał krytyczny stosunek do szeregu działań, jakie prowadzi Antoni Macierewicz. Do tego, żeby działał, niezbędny jest mu dostęp do materiałów niejawnych, a pan Antoni Macierewicz spowodował, że poprzez postępowanie kontrolne, weryfikacyjne, pan generał ten dostęp utracił. Taki sam manewr wobec ministra Macierewicza zastosowała PO, kiedy sprawowała rządy - mówił prezydent.

- Mnie po prostu próbuje się utrudnić wykonywanie mojej konstytucyjnej funkcji, jaką jest sprawowanie zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, które jest jedną z najważniejszych funkcji prezydenta. Oczywiście pan minister może mieć swoje zdanie, ja mogę mieć swoje. Natomiast to, że mojego współpracownika pozbawia się możliwości współpracy ze mną, to ja na to nie mogę się zgodzić. Ta sytuacja jest dla mnie niezwykle smutna. Nigdy się nie spodziewałem, że taka sytuacja w ogóle w relacjach między pałacem prezydenckim a MON zaistnieje, że pracownicy prezydenta będą w taki sposób traktowani. Dla mnie to jest sytuacja naprawdę dramatyczna. Ale nie pogodzę się z tym i nie ustąpię, bo uważam jako prezydent, że zastosowano metody, z którymi nie można się pogodzić - dodał Andrzej Duda.

Prezydent Andrzej Duda w TVP Info

Źródło:

Prezydent odniósł się też do wypowiedzi polskich eurodeputowanych, którzy głosowali za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie Polski i wypowiedzi polityków, którzy twierdzili, że Marsz Narodowy był marszem faszystów.

- Wypowiedzi, które tam padły, są absolutnie nie do przyjęcia. Dziwię się, że ci ludzie nie mają wstydu. Oczywiście były na Marszu Niepodległości transparenty, które nie powinny nigdy zaistnieć, ale było tam 60 tysięcy polskich obywateli, z których ogromna większość w radosny sposób chciała świętować rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę i nie miała nic wspólnego z tym marginesem. Dla mnie ktoś, kto głosuje przeciwko Polsce nie ma prawa nazywać się polskim eurodeputowanym - mówił.

Andrzej Duda skomentował również słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że brak reakcji premier Szydło w sprawie transparentów na MN powinien skończyć się jej dymisją.

- Za czasów PO dochodziło do zajść ulicznych prowokowanych przez policję. Tymczasem tutaj był spokój i to oczywiście się nie podoba PO, że w Polsce jest spokój. Ale co ja mogę poradzić? Te słowa pana Schetyny to próba przykrycia tego, co posłowie PO zaprezentowali w PE, czyli czegoś, z czym jako prezydent nie mogę się zgodzić - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza