Po wypadku samochodu wiozącego premier Beatę Szydło, prezydent Słupska napisał na Twitterze: „Powodzenia”, pod zdjęciem przedstawiającym rząd PiS. Na fotografii był tekst: Wszystkich samochodów nie rozbijemy, ale próbować warto.
W odpowiedzi posłanka Jolanta Szczypińska, szefowa PiS w regionie: „Panie prezydencie Robercie Biedroń tak wygląda głoszona przez pana wrażliwość, szacunek i sprzeciw wobec mowy nienawiści? Zdrowia życzę.”
Po tym wpisie prezydent Słupska zablokował posłance możliwość wpisów na swoim profilu. To wywołało oburzenie wielu internautów. Tymczasem posłanka dołączyła do sporej grupy słupszczan z różnych opcji politycznych, którzy wcześniej zostali pozbawieni możliwości wpisywania opinii na profilach Roberta Biedronia w mediach społecznościowych.
Nawet w oficjalnej interpelacji jeden z radnych zapytał o powody tych blokad urząd miejski. W odpowiedzi zamieszczonej w BIP urzędu wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka napisała: „Odnosząc się jednak do kwestii dostępu mieszkańców do wskazanych profili, pragnę poinformować, że mają oni niegraniczony dostęp do wszystkich profili publicznych z wyjątkiem osób, których wypowiedzi miały charakter wulgarny lub nawołujący do aktów agresji”.
Tymczasem Tomasz Urbaniak, historyk czy Ryszard Grajczak, kibic, pokazują wpisy, ani nie wulgarne ani nienawistne, po których zostali zablokowani.
Pierwszy tłumaczy, że zadał pytanie związane z działalnością prezydenta, bez obrażania. - Widocznie było niewygodne - zauważa. Drugi na wpis w dniu walki z homofobią odpowiedział: W ramach Dnia Walki z homofobią stwierdzam: nie ma z czym walczyć. Nikt się ich nie boi. #SłowneManipulacje #BiedaToProblem".
Jeden ze słupszczan pisze na Facebooku: "Zapytałem pana prezydenta w postach dla gości na jego profilu fb, dlaczego blokuje ludzi krytycznie wypowiadających się o jego działaniach, między innymi Tomasz Urbaniak. Za to pytanie zostałem zablokowany, a moje pytanie po kilku godzinach usunięte".
Przypomnijmy, że w odpowiedzi ma pytanie radnego wiceprezydent przyznała, że także najbliżsi współpracownicy Roberta Biedronia w ratuszu w ramach obowiązków służbowych dokonują, niektórych wpisów na profilach prezydenta, dotyczących polityki informacyjnej urzędu.
Na dzisiejszej konferencji prasowej, zapytano prezydenta, czy nie uważa, że jego wpis był przesadą. Odpowiedział: - Nie uważam. Uważam, że rząd zachowuje się bardzo nieroztropnie. W ciągu jednego roku były cztery tego typu wypadki. Świadczą one o niekompetencji tego rządu.
Robert Biedroń powiedział nam, że zablokował posłankę, bo ma do tego prawo. - Daleki jestem od mowy nienawiści, ale na swoich profilach sam decyduję - odrzekł. - Pana też zablokowałem.
Przeczytaj także na GP24
- Te nazwiska męskie nosi naj-więcej osób w Polsce
- Studniówka ZSEiT w Słupsku
- Studniówka IV LO. Zobacz zdjęcia
- Przyczepa stoczyła się w dół i uderzyła w płot
- Studniówka Zespołu Szkół Katolic-kich[zdjęcia]
- 25. finał WOŚP w Słupsku. Zagrał zespół Kombii [zdjęcia]
- Wypadek koło Siemianic. Samochód dachował i wpadł do rowu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?