Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Słupska odpowiada prokuraturze: kotły, piecyki i kozy prawie zlikwidowane

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Po tragicznej śmierci 13-letniej Nikoli Sendek prokuratorzy zaapelowali do prezydent Słupska o kontrole instalacji gazowych we wszystkich mieszkaniach, które są własnością miasta. Słupskie PGM miało usunąć usterki. Są częściowe wyniki.

13-letnia dziewczynka śmiertelnie zatruła się tlenkiem węgla w łazience podczas kąpieli w lutym tego roku. Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Nikoli Sendek oraz niedopełnienia obowiązków przez osoby odpowiedzialne z PGM za właściwe utrzymanie instalacji gazowych i wentylacyjnych w mieszkaniu komunalnym rodziny Sendek. Również - w sprawie narażenia na utratę zdrowia lub życia pozostałych mieszkańców kamienicy przy ulicy Rybackiej Słupsku.

Według biegłych z zakresu kominiarstwa i instalacji gazowych wysoki poziom tlenku węgla w łazience był skutkiem nieprawidłowej wentylacji pomieszczenia i braku dopływu powietrza. Tego rodzaju piecyk nie powinien być zamontowany w pomieszczeniu o tak małej kubaturze. A w takim stanie technicznym mieszkanie zostało wynajęte lokatorom.

- Czy takim powietrzem oddychamy w Słupsku? Zapytał o to nasz Internauta, który przysłał do naszej redakcji zdjęcia wykonane dziś rano (środa 28.11.2018) w Słupsku. Na zdjęciach widać unoszącą się nad miastem szarą chmurę. Przypomnijmy, że Urząd miasta rozstrzygnął właśnie przetarg na dostawę, montaż i obsługę pięciu urządzeń do pomiaru jakości powietrza. Informacje zbierane przez aparaturę będą wizualizowane i pojawią się na kolorowym LED-owym telebimie o przekątnej 100 cali, który stanąć ma przy pomniku H. Sienkiewicza. Koszt to lekko ponad 66 tysięcy złotych. Dane świadczące o jakości powietrza w Słupsku, które pojawią się na telebimie obok temperatury i ciśnienia, to wartość pyłów PM10 i PM2,5. Pierwszy to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy nie większej niż 10 mikrometra. Występowanie PM10 wiąże się m.in. z procesami spalania paliw stałych i ciekłych. Z kolei PM2,5 to aerozole atmosferyczne, których średnica nie jest większa niż 2,5 mikrometra. Tego rodzaju pył uznawany jest za najgroźniejszy dla zdrowia człowieka. Może przedostać się do krwioobiegu.

Szara chmura nad Słupskiem. Takim powietrzem oddychamy?

W związku z tą sprawą najpierw zastępca prokuratora rejonowego Marcin Natkaniec wystąpił do prezydent Słupska Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej jako do organu nadzorującego spółkę PGM z informacją o nieprawidłowościach w wykonywaniu zarządu lokalami mieszkalnymi przez PGM, które przez lata nie realizowało zaleceń po przeglądach okresowych instalacji. Później, po przejęciu sprawy przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku, jej szef – Krzysztof Młynarczyk także skierował wystąpienie do prezydent Słupska wskazując, by niezwłocznie rozpocząć kompleksowe kontrole we wszystkich mieszkaniach wyposażone w instalację gazową do podgrzewania wody, których właścicielem jest miasto.

- Prokurator okręgowy otrzymał odpowiedź – informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Wynika z niej między innymi, że prezydent Słupska poleciła przeprowadzenie kontroli instalacji gazowej. Zarządca, czyli PGM, poinformował ją, że w wyniku kontroli wymieniono 4 kotły gazowe, zamontowano 3 kratki wentylacyjne w drzwiach łazienek, zakręcono w 11 przypadkach gaz na klatkach schodowych, zlikwidowano 27 gazowych przepływowych podgrzewaczy wody, zamontowano 19 bojlerów, wykonano 11 obwodów elektrycznych zasilających podgrzewacze, zlikwidowano 3 piece typu koza, wystąpiono też do Rejonu Dystrybucji Gazu o demontaż gazomierzy w mieszkaniach, zamontowano nawiewniki w 33 lokalach.

Zobacz wideo: Smog w Slupsku

Z pisma prezydent Słupska wynika też, że nie są to ostateczne informacje, ponieważ PGM uznało, że wykonanie wszystkich przeglądów do końca września było niemożliwe. Prezydent poinformowała też, że PGM wystąpiło o 800 tys. zł na wymianę piecyków gazowych z budżetu na 2021 rok. Natomiast powołany przez prezydent miasta zespół audytorów zarekomendował, by odcinać gaz lokatorom, którzy nie udostępniają mieszkań w celu przeprowadzenia kontroli. Po to, by wyegzekwować usunięcie usterek.

Inną sprawą jest analiza przez radę nadzorczą PGM protokołów z przeglądów w mieszkaniu przy ul. Rybackiej, w którym doszło do tragedii. Kontrola z 10 kwietnia 2019 roku wykazała zgodność instalacji gazowej z przepisami, a stan techniczny piecyka gazowego nie budził wątpliwości. Podgrzewacz był sprawny. Rada nadzorcza zasugerowała, że zalecenia z różnych kontroli były kierowane nie tylko do zarządcy, ale także do lokatorów.

To jednak tylko sugestie rady nadzorczej, bo w sprawie śmierci 13-letniej Nikoli nie chodzi o sprawność piecyka, tylko umieszczenie go w małej łazience z niewłaściwą wentylacją, a tym zajmuje się prokuratura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza