Ofiarą 31-latka stał się 42-letni Piotr W. Na początku września mężczyzna bawił się w Adamku ze znajomymi, m.in. z Moniką D. W nocy po dyskotece kobietę zaczepił bezczelny nieznajomy - Michał D. Wówczas Piotr W. interweniował.
Mężczyźni pokłócili się, zaczęli się szarpać. Nikt nie mógł ich rozdzielić. Wtedy Michał D. wyciągnął z kieszeni nóż i zadał Piotrowi W. kilka ciosów nożem w klatkę piersiową. W zamieszaniu ktoś trafił butelką w głowę - zamiast napastnika - niewinnego świadka zdarzenia, a później wystraszony uciekał przed policją.
Krwawe zajście zakończyła policja. Piotr W. miał pięć ran. Trafił do słupskiego szpitala ze wstrząsem spowodowanym dużą utratą krwi.
Słupska Prokuratura Rejonowa rozwikłała poplątane wersje uczestników zdarzenia i uznała, że napastnik był tylko jeden. O próbę zabójstwa oskarżyła Michała D. Jednocześnie zwróciła się do sądu z wnioskiem o nawiązkę od sprawcy na rzecz pokrzywdzonego. W mowie końcowej prokurator domagał się dziewięciu lat więzienia. Obrona chciała, by sąd uznał czyn za bójkę z niebezpiecznym narzędziem i łagodnej kary.
Sąd zgodził się z argumentami prokuratury. - W tej sprawie dokładnie wiadomo, kto spowodował obrażenia - stwierdził sędzia Dariusz Ziniewicz.
- Natomiast sposób działania sprawcy, siła i liczba ciosów oraz miejsca, w które je zadawał, świadczą o zamiarze zabójstwa.
Oskarżony ma też zapłacić pokrzywdzonemu 20 tys. zł nawiązki. Michał D. został także skazany na dziewięć miesięcy za to, że chciał zmusić policjantów do zaniechania czynności służbowych. Łączna kara to dziewięć lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?