Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próba zabójstwa słupskiego lekarza. Tomasz P. poczytalny

Bogumiła Rzeczkowska
Próba zabójstwa słupskiego ginekologa. Jest opinia psychiatrów - Tomasz P. może być sądzony
Próba zabójstwa słupskiego ginekologa. Jest opinia psychiatrów - Tomasz P. może być sądzony archiwum
W środę do słupskiej prokuratury rejonowej dotarła opinia biegłych psychiatrów w sprawie Tomasza P., podejrzanego o próbę zabójstwa słupskiego ginekologa.

- Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że podejrzany Tomasz P. w czasie popełniania czynu, o ile go popełnił, miał zachowaną zdolność rozpoznawania znaczenia tego czynu oraz pokierowania swoim postępowaniem. To oznacza, że był poczytalny i może odpowiadać przed sądem - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej.

Dodaje, że biegli psychiatrzy zawsze w opiniach używają sformułowania "o ile go popełnił".

Losy procesu o usiłowanie zabójstwa Rafała Iwaszki zależały od wyników obserwacji psychiatrycznej. W szpitalu w Starogardzie Gdańskim - Kocborowie Tomasza P. badało ośmiu biegłych. To bardzo poszerzony zespół. Mimo to po czterotygodniowej obserwacji psychiatrzy nie potrafili wydać jednoznacznej opinii, czy w chwili popełnienia zarzucanego czynu mężczyzna był poczytalny. Sprawę uznali za skomplikowaną ze względu na stan psychiczny podejrzanego.

Sąd przedłużył więc obserwację o kolejne cztery tygodnie. Zdarzyło się to najprawdopodobniej po raz pierwszy w Słupsku podczas trwania tego rodzaju śledztwa.

Rafał Iwaszko został zmasakrowany deską po głowie i pokopany w maju tego roku przed blokiem przy ul. Szczecińskiej w Słupsku, gdy wieczorem wracał z pracy. Został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Przeżył dzięki dwóm operacjom. Wrócił już do pracy na oddziale położnictwa i ginekologii w Ustce.

Napaść i ciężkie pobicie lekarza prokuratura uznała za próbę zabójstwa. Jednak podejrzany 36-letni Tomasz P., którego ciężarną żoną opiekował się ginekolog, nie przyznaje się do zarzutów.

Kwestię jego winy mają rozstrzygnąć dowody zgromadzone w śledztwie: zeznania świadków, którzy zapamiętali charakterystyczne zachowanie męża pacjentki - dziękował on za opiekę nad żoną i narodziny dziecka, ale też wypominał lekarzowi, że żona do badania musiała zdjąć bieliznę.

Według prokuratury, Tomasza P. obciążają także wyniki badań śladów biologicznych. Podejrzanemu grozi od ośmiu lat więzienia do dożywocia. Prokuratura zapowiada, że akt oskarżenia trafi do Sądu Okręgowego w Słupsku jeszcze w tym miesiącu. Tomasz P. nadal jest aresztowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza