Pan Andrzej od lat mieszka przy ul. Piotra Skargi. I od lat widzi, jakie problemy mają mieszkańcy tej okolicy z zaparkowaniem swoich samochodów. Mimo że na początku tej ulicy znajdują się miejsca postojowe.
- Na tym parkingu jest miejsce na kilkanaście samochodów. Mało który mieszkaniec ma szansę tam jednak zostawić swoje auto. Wszystko przez to, że tam parkują również pracownicy sanepidu i ich interesanci - mówi pan Andrzej. - A mieszkańcy muszą szukać dla siebie miejsca na chodnikach. Gdy nasze samochody stoją na chodnikach po obu stronach ulicy, piesi mają problem z przejściem, a samochody z minięciem się, bo wszędzie jest bardzo wąsko.
Nasz czytelnik twierdzi, że ma pomysł na zwiększenie liczby miejsc parkingowych w tej okolicy.
Zobacz także Jeden parking zajęty, a drugi niemal pusty koło szpitala na Hubalczyków
- Sanepid jest właścicielem trawnika, który znajduje się przy samym budynku. Tam można by wyznaczyć wiele miejsc parkingowych - proponuje pan Andrzej. - Na tym parkingu mogliby parkować pracownicy sanepidu i osoby, które chcą tam załatwić jakieś sprawy. Natomiast dla mieszkańców zostałyby miejsca przy ulicy. Korzyść byłaby dla wszystkich spora.
Dodaje też, że pracownicy sanepidu mogą korzystać z parkingu, który znajduje się z drugiej strony budynku. Swoje auta zostawiają oni również na miejscach na szczycie budynku.
Włodzimierz Sławny, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno--Epidemiologicznej w Słupsku, potwierdza, że w okolicy problem parkingowy jest spory. Nie podoba mu się jednak pomysł zamiany trawników na parkingi.
- Na naszych parkingach rośnie dziewięć drzew. To duże klony, o które dbamy, regularnie je przycinając. Ponadto utworzenie parkingu to inwestycja, którą musielibyśmy uzgodnić z wojewodą. My na takie prace nie mamy pieniędzy - mówi Włodzimierz Sławny.
Dodaje, że z tyłu budynku znajdują się cztery garaże dla samochodów służbowych i pojemniki na odpady. - Nikt więcej już tam nie zaparkuje. Natomiast na parkingu u szczytu budynku swoje auta stawiają nie tylko nasi pracownicy, ale także działkowcy, a nawet osoby, które przyjeżdżają spoza Słupska i przesiadają się na pociągi - twierdzi i zaprasza: - Chętnie spotkam się z mieszkańcami, być może uda nam się znaleźć rozwiązanie tego problemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?