- Dzwonię i dzwonię już drugi dzień. Sygnał jest, ale nikt nie odbiera - skarży się Jan Chmielewski z Ustki.
- Mam skierowanie do okulisty i chyba w końcu się spakuję i pojadę tam osobiście. Dla mnie to jednak wyprawa na pół dnia autobusem z Ustki.
Problem jest duży, bo dziennie setki pacjentów klną na głuche telefony w Salusie.
- Niestety, nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień rozwiązać tego problemu - mówi Tadeusz Wardziak, zastępca dyrektora w Salusie.
Telefony są rzadko odbierane, bo rejestratorki mają od stycznia dużo więcej pracy niż w zeszłym roku.
- Od 3 stycznia obsługa pacjentów wykonywana jest w nowym systemie informatycznym. Wizyty u lekarzy, badania diagnostyczne, rejestracja oraz większość spraw związanych z obsługą pacjentów realizowana jest z użyciem komputerów, a nie jak dotychczas przy pomocy dokumentacji papierowej. Widocznym i odczuwalnym dla pacjentów, lecz na szczęście przejściowym skutkiem ubocznym komputeryzacji są utrudnienia w bieżącej obsłudze, kolejki oraz trudności z dodzwonieniem - wyjaśnia Wardziak.
Skoro jest nowocześniej, to dlaczego pojawiły się trudności, których wcześniej nie było?
- Dane pacjenta, lekarza i placówki trzeba wpisać do systemu informatycznego. Dlatego obsługa jednego pacjenta trwa teraz nawet 15-20 minut - mówi Wardziak. - Błagamy pacjentów o cierpliwość oraz zrozumienie - dodaje.
Lepiej powinno być już od lutego. - Zatrudnimy 2-3 studentów Akademii Pomorskiej, którzy będą odbierać telefony i rejestrować pacjentów - zapewnia Wardziak.
Można też skorzystać z możliwości zarejestrowania się elektronicznie. Wystarczy wysłać maila z niezbędnymi informacjami na adres: rejestracja@ salus.com.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?