Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces bezdomnego. Dowód zaginął w policyjnym bagażniku

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Andrzej P. twierdzi, że niczego nie pamięta, pijany spał w krzakach, ale nie mógłby nikogo zabić
Andrzej P. twierdzi, że niczego nie pamięta, pijany spał w krzakach, ale nie mógłby nikogo zabić Bogumiła Rzeczkowska
Komplikuje się sprawa oskarżonego o zabójstwo Andrzeja P. W sądzie okazało się, że gdzieś zapodziała się torba, która nieoczekiwanie stała się dowodem rzeczowym w sprawie.

W poniedziałek podczas kolejnego dnia procesu oskarżonego Andrzeja P. zeznawała biegła z zakresu medycyny sądowej, odtworzono nagranie wezwania na numer 112 i zastanawiano się nad dalszymi czynnościami.

Według prokuratury 4 października ubiegłego roku po południu w parku przy pl. Dąbrowskiego w Słupsku pili bezdomni. Andrzej P., Tomasz O. i Kamil W. Ostatni, najmniej pijany (tylko dwa promile) został wysłany po kolejną butelkę.

Po drugiej stronie ulicy Tuwima na przystanku obok Manhatanu stała Liliana K. Kobieta obserwowała dwóch mężczyzn na ławce. Zauważyła, że nagle jeden z nich wyjął z torby nóż. Uderzył pierwszego chyba trzy razy. Nie było kłótni. Tamten nawet się nie bronił. Liliana K. zeznała, że sprawca wstał i powoli odszedł w stronę ul. Deotymy, ale straciła go z oczu. Przebiegła przez ulicę do pokrzywdzonego, dzwoniąc jednocześnie na numer alarmowy.

Pogotowie i policja przyjechały natychmiast, ale roztrzęsiona Liliana K. najpierw jako sprawcę wskazała Zdzisława C., który siedział na innej ławce, popijając trochę po pracy i nawet nie zauważył, co wydarzyło się obok. Mężczyznę zakuto w kajdanki.
Drugi patrol, szukając narzędzia zbrodni, znalazł śpiącego w krzakach bezdomnego Andrzeja P. Policjant później zeznał, że z torby wystawał zakrwawiony nóż. Widać go było, bo ostrze przebiło torbę i wysunęło się przez przecięty materiał.
Na widok prowadzonego bezdomnego Liliana K. zmieniła zdanie i tym razem jego wskazała jako sprawcę.
W tym czasie Kamil W. wrócił do parku. Tomasz O. umierał na stole operacyjnym, pijany Andrzej P. (ponad trzy promile) siedział w radiowozie.

Zabójstwo w parku w centrum Słupska. Do sądu trafił akt oskarżenia

Okazało się, że nic nie jest oczywiste i procesu nie można jeszcze zakończyć. Według biegłej rana była jedna, więc sprawca nie mógł "uderzyć ze trzy razy", jak zeznała Liliana K.

Czy dobrze widziała z odległości 40 metrów? Na to pytanie też nie ma jeszcze odpowiedzi, choć okulista przebadał już świadka. Co ciekawe, lekarz przysłał sądowi opinię mailem. Stwierdził w niej, że nadwzroczność jest niewielka i pacjentka w okularach widzi dobrze. Lekarz nie odpowiedział jednak na pytanie, czy z tej odległości mogła widzieć przebieg zdarzenia.
Do sądu dotarło natomiast nagranie rozmowy Liliany K., dzwoniącej na numer 112. Odsłuchano je na rozprawie.

Tymczasem zgubiła się torba, z której wystawał nóż. Na początku torba nie była tak istotna, bo z oględzin nie wynikało, że materiał został przecięty. Dopiero po zeznaniach policjanta sąd postanowił obejrzeć torbę. Niestety, dowodu rzeczowego brak. Torby, którą oddano zatrzymanemu wówczas Andrzejowi P., nie ma w depozycie Aresztu Śledczego w Słupsku.

Z korespondencji, jaka dotarła do sądu w tej sprawie wynika, że Tomasz O. został zabity w czwartek. Posiedzenie aresztowe odbyło się w sobotę. Do aresztu można było przyjąć podejrzanego dopiero w poniedziałek. Zabrała go policja do swojej izby. Od poniedziałku do środy Andrzej P. przebywał w centrum Zdrowia Psychicznego. I, jak twierdzi, torby już dawno nie miał.
- Na komendzie podszedł policjant. Sprawdzaliśmy zawartość torby. Kierowca samochodu wrzucił ją do bagażnika i nie wiem, co się z nią stało - wyjaśnił oskarżony.

Trwają też poszukiwania bezdomnego świadka Jerzego W., o którym nic nie wiedzą instytucje pomocy społecznej. Do wyroku więc daleko.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza