Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces Małgorzaty R.-W. z Miastka oskarżonej o wyłudzenie pożyczek na szkodę klientów

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Proces Małgorzaty R.-W. Zdjęcia pochodzą z poprzednich rozpraw
Proces Małgorzaty R.-W. Zdjęcia pochodzą z poprzednich rozpraw Andrzej Gurba
Dzisiaj (6.06.2022 r.) w Sądzie Rejonowym Miastku odbyła się kolejna rozprawa (proces trwa od roku) dotycząca Małgorzaty R.-W., która została oskarżona przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku o wyłudzenie oraz usiłowanie wyłudzenia łącznie 85 pożyczek gotówkowych na szkodę 38 swoich klientów.

Prawie pięć godzin zajęło bezpośrednie przesłuchanie jednego świadka i odczytanie kilkudziesięciu zeznań pokrzywdzonych i świadków złożonych wcześniej policjantom. Kilka z nich zakwestionowała Małgorzata R.-W. i w związku tym sąd jest zobligowany do bezpośredniego przesłuchania tych osób. Zresztą sąd przerwał dalsze odczytywanie zeznań, aby Małgorzata R.-W. określiła, co w nich kwestionuje (ma dostęp do akt) i czy konieczne jest wezwanie kolejnych osób. Dodajmy, że na poprzednich sądowych rozprawach przesłuchano świadków, których wskazywała wcześniej oskarżona. Teraz doszły kolejne osoby i zapewne jeszcze dojdą nowe. Pewne rzeczy są jednak bezsporne. Przypomnijmy, że wcześniej Małgorzata R.-W. przyznała się do podrobienia części dokumentacji kredytowej.

- W większości przypadków oskarżona fałszowała zaświadczenia o zatrudnieniu, podrabiała podpisy na umowach pożyczkowych lub wpisywała nierzetelne danych w formularzach kredytowych. Oskarżona po zawarciu tego rodzaju umów pożyczkowych wypłacane przez instytucje finansowe środki pieniężne, w całości albo w części zatrzymywała dla siebie, obiecując swoim klientom, że będzie za nich dokonywała ich spłaty. Z biegiem kolejnych w ten sposób wyłudzanych pożyczek oskarżona nie była w stanie regulować zobowiązań wobec swoich klientów oraz instytucji finansowych, wobec czego wyłudzała kolejne pożyczki na spłatę poprzednich, posługując się bez wiedzy swoich klientów ich danymi osobowymi, jak również fałszując kolejne dokumenty oraz składane na nich podpisy – informował nas wcześniej Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Małgorzata R.-W. - według prokuratury - wyłudzała pożyczki w kwotach od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. - Łącznie łupem oskarżonej padło kilkaset tysięcy złotych. Z ustaleń śledztwa wynika, że Małgorzata R.-W., dokonując zarzucanych jej przestępstw, wykorzystywała do tego prowadzoną przez siebie w Miastku działalność gospodarczą, polegającą na doradztwie oraz pośrednictwie w udzielaniu pożyczek i kredytów klientom indywidualnym. Występowała jako agent oraz pośrednik kredytowy kilku instytucji finansowych, w tym banków. Z ustaleń śledztwa wynika także, że Małgorzata R.-W. swoją przestępczą działalność prowadziła od lipca 2013 roku do stycznia 2017 roku, a jej ofiarami w sporej części padały osoby starsze lub nieporadne życiowo – mówił rzecznik prokuratury.

Małgorzata R.-W. przesłuchana jako podejrzana przyznała się jedynie w części podrobienia dokumentacji, na podstawie której zostały udzielone pożyczki. Nie przyznała się natomiast do zamiaru dokonania oszustw, wskazując, że część uzyskanych pieniędzy zwróciła pokrzywdzonym.

Z zeznań, które odczytał dzisiaj sąd, doskonale widać mechanizm działania Małgorzata R.-W. Zmieniają się nazwiska kwoty, ale nie zmieniał się sposób. – Wzięłam jedną pożyczkę za pośrednictwem Małgorzaty R.-W., a później okazało się, że mam ich więcej, choć niczego nie podpisywałam – to zeznanie jednej z pokrzywdzonych. Niektórym „dołożono” więcej, niż jedną pożyczkę. Małgorzata R.-W. miała pełne dane tych osób, bo wcześniej udzielała im pożyczek. Część osób zaciągnęło kolejne pożyczki za namową Małgorzaty R.-W., aby spłacić wcześniejsze zobowiązania. Tyle, że Małgorzata R.-W. nie wpłacała tych pieniędzy bankom. Klienci oskarżonej dowiadywali się o lipnych kredytach, kiedy banki i inne instytucje finansowe, zaczęły domagać się spłat. Z zeznań części pokrzywdzonych osób wynika, że Małgorzata R.-W. przyznała im się później do zaciągnięcia na ich konto pożyczek. – Obiecywała to spłacić, ale tego nie zrobiła – zeznawał jeden z pokrzywdzonych.

W odczytanych zeznaniach wielu osób przewijają się stwierdzenia, że bardzo ufali Małgorzacie R.-W. i nie podejrzewali jej o działania niezgodne z prawem. I że zawsze „szła im na rękę”.

Dodajmy, że część pokrzywdzonych osób w tej sprawie cały czas dostaje pisma z banków i innych instytucji nakazujących spłatę pożyczek, których nie zaciągnęli (naliczane są też odsetki).

Małgorzata R.-W. dotychczas nie była karana sądownie. Za popełnienie zarzucanych przestępstw grozi jej kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Kolejna rozprawa za dwa miesiące.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza