Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o zabójstwo telewizorem. Obrońca oskarżonego: Słupsk może doczekać się własnego Tomasza Komendy

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Piotr O. doprowadzany na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Słupsku
Piotr O. doprowadzany na salę rozpraw w Sądzie Okręgowym w Słupsku Fot. Łukasz Capar
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przystąpiła do procesu Piotra O., toczącego się przed Sądem Okręgowym w Słupsku. Oskarżony o zabójstwo przebywa w areszcie od listopada 2018 roku, a jego obrońca twierdzi, że śledztwo od początku zostało niewłaściwie przeprowadzone.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła 44-letniego obecnie Piotra O. o zabójstwo Jacka B. oraz inne przestępstwa: kradzież samochodu, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, wywieranie groźbą wpływu na zeznania świadka.

Zbrodnia wydarzyła się 23 listopada 2018 roku w Hotelu Słupsk przy ul. Poznańskiej. Według Prokuratury Okręgowej w Słupsku Piotr O. najpierw pobił 45-letniego Jacka B., a później przywiązał telewizor kineskopowy kablem do szyi pokrzywdzonego i wypchnął go z trzeciego piętra przez okno na dziedziniec budynku. Jacek B. doznał wielonarządowych wewnętrznych obrażeń ciała - złamań kręgosłupa oraz mostu klatki piersiowej i żeber. Zmarł w słupskim szpitalu następnego dnia po zdarzeniu.

Motywem zabójstwa miała być rywalizacja o kobietę, która w chwili zdarzenia towarzyszyła Jackowi B. w czasie wspólnego spotkania, na którym wszyscy pili alkohol. Piotr O. po zabójstwie Jacka B. miał grozić pobiciem kobiecie, by ta złożyła korzystne dla niego zeznania. Po zabójstwie miał też uciekać z miejsca zbrodni po pijanemu fordem focusem ukradzionym swojemu znajomemu w Krępie Słupskiej. I tylko do jazdy po pijanemu przyznał się oskarżony.

Proces przed Sądem Okręgowym w Słupsku rozpoczął się w grudniu 2019 roku. Sąd zdecydował o wyłączeniu jawności rozprawy na wniosek prokuratora, ponieważ w sprawie pojawiają się kwestie intymne. Tymczasem obrońca Bartosz Fieducik i oskarżony domagali się jawnej rozprawy i obecności mediów na sali sądowej.

Sąd wielokrotnie też przedłużał Piotrowi O. tymczasowe aresztowanie, a ostatnio – ponieważ minęły już dwa lata pobytu w areszcie – zrobił to Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Mimo że w tej sprawie, jak twierdzi obrońca oskarżonego, dwaj ławnicy w Słupsku złożyli zdanie odrębne, bo uważali, że areszt nie powinien być stosowany. Obrońca zapowiada, że złoży zażalenie na to postanowienie.

Adwokat Bartosz Fieducik od początku tej sprawy twierdzi, że śledztwo zostało niewłaściwie przeprowadzone. Nadal chce, by sprawa była jawna.
- Jestem przerażony tym, jak gromadzono i tworzono dowody przeciwko oskarżonemu. Skala naruszeń na etapie śledztwa jest porażająca – mówi obrońca. - Zachodzi obawa, że to nie interes świadka, lecz inne okoliczności mogą być podstawą decyzji o wyłączeniu jawności. Jeśli sąd nie zmieni tego postanowienia, rozważam złamanie zakazu mówienia o tej sprawie, by nie dopuścić do pomyłki sądowej. Opinia publiczna żyje w przekonaniu, że oskarżony jest zabójcą, a powinna się dowiedzieć, co naprawdę się wydarzyło. Dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga, by o tej sprawie mówić otwarcie, ponieważ temu człowiekowi dzieje się krzywda. I boję się, że Słupsk doczeka się własnego Tomasza Komendy.

Adwokat Bartosz Fieducik zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, której przedstawiciel jest teraz obserwatorem procesu. Piotr O. przebywa w areszcie ponad dwa lata i trzy miesiące. Do tej pory nie był karany sądownie. Teraz grozi mu dożywocie.

Protest przed sądem okręgowym w Słupsku (archiwum)

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza