Proces znanego łódzkiego adwokata zaczął się w Olsztynie. Prokuratura zarzuca mu spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym

Prawnik nie przyznał się do winy. Odpowiadając na pytania sądu zaprzeczył zarzutowi prokuratury, że zjechał na przeciwny pas ruchu, którym jechał samochód z dwiema kobietami i z którym się zderzył. Kolejna rozprawa odbędzie się 10 maja. Adwokatowi grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Jego proces miał się zacząć 15 lutego, ale nie zaczął, gdyż Paweł K. nie stawił się w sądzie. Dlaczego?

- W przesłanym do sądu piśmie usprawiedliwił swoje niestawiennictwo, wskazując na śmierć osoby najbliższej w dniu poprzedzającym proces. W związku z tym obrońca oskarżonego wniósł m. in. o nieprowadzenie w tym dniu procesu pod nieobecność Pawła K. z uwagi na jego trudną sytuację rodzinną. Wnioskował też o odroczenie rozprawy. Wniosek ten poparł zarówno prokurator, jak i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych. W takiej sytuacji sąd odroczył rozprawę do 27 lutego wyjaśnia sędzia Adam Barczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.

O wypadku pod Olsztynem stało się głośno w całej Polsce, bowiem Paweł K. w mediach społecznościowych skomentował, że kobiety, które w nim zginęły, jechały „trumną na kółkach”. Słowa te spotkały się z powszechnym oburzeniem i potępieniem. W sprawie tej Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi skazał prawnika na 16-miesięczne zawieszenie w czynnościach zawodowych i na zakaz, w takim samym okresie, patronatu nad aplikantami.

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę 26 września 2021 roku na drodze między Barczewem a Jezioranami pod Olsztynem. Według prokuratury, mercedes kierowany przez Pawła K. zjechał na drugi pas jezdni i zderzył się czołowo z audi. Skutki były straszliwe. Dwie jadące audi kobiety w wieku 53 i 67 lat zginęły na miejscu. Okazało się, że Paweł K., który był trzeźwy, wracał z żoną i dzieckiem z wesela znanej influencerki Martyny Kaczmarek.