Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura Okręgowa w Słupsku przejęła aferę z kablem pod miejskim ringiem

Grzegorz Hilarecki
Budowa słupskiego ringu.
Budowa słupskiego ringu. Krzysztof Głowinkowski
Prokuratura Rejonowa w Słupsku nie zdążyła wszcząć śledztwa w sprawie nielegalnie położonego światłowodu wzdłuż słupskiego ringu. Sprawdzanie sprawy przejęła bowiem wyższa instancja.

Przejęliśmy postępowanie sprawdzające - powiedział nam dzisiaj Paweł Wnuk, rzecznik słupskiej prokuratury okręgowej. - Sprawdzane są dwa wątki: samowoli budowlanej oraz ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez urzędników.

Okazało się, że kilka dni wcześniej stowarzyszenie Słupska Inicjatywa Obywatelska! SIO! złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w sprawie kabla pod ringiem do prokuratury regionalnej w Gdańsku.
- Już tyle sprawę sprawdzają, że postanowiliśmy, zawiadomić niezależną od lokalnych słupskich układów personalnych prokuraturę - tłumaczy Michał Antoni Górecki z SIO!.

Przypomnijmy, słupscy prokuratorzy po doniesieniach medialnych o aferze kablowej, czyli nielegalnie położonym i użytkowanym bez opłat na rzecz miasta światłowodzie, w marcu postanowili się sprawie przyjrzeć. Ale dotąd nie podjęli decyzji o wszczęciu śledztwa.
Teraz na jaw wyszły kolejne fakty. Otóż Zarząd Infrastruktury Miejskiej od marca 2017 zmienił dostawcę internetu do swojej siedziby obok ringu przy ul. Przemysłowej. Wybrał spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, powiązaną z właścicielem słupskiej kablówki, której inna podspółka położyła kabel pod ringiem. Wygląda więc na to, że ZIM ma internet z kabla, o którym oficjalnie nic nie wiedział, a kabel ów w 2017 roku nie miał prawa pod ringiem leżeć!

Zobacz także: Afera kablowa na ringu: miasto przez dwa miesiące nie wystąpiło o egzekucję kar

Stowarzyszenie SIO! na piśmie poprosiło teraz radnych o powołanie specjalnej komisji rady miejskiej, by wyjaśniła liczne nowe wątki afery kablowej.

Dodajmy, że firma od kabla chce go zalegalizować od 17 grudnia 2018 do 2025 roku! Przyznając, że przez trzy lata wzdłuż słupskiego ringu leżał sobie światłowód, o którym słupscy urzędnicy oficjalnie „nic nie wiedzieli”. Dowiedzieli się, gdy jego właściciel nagle poprosił o legalizację nielegalnego kabla. Miasto straciło pieniądze za położenie kabla i opłaty za trzy lata użytkowania.

W kwietniu 2014 roku firma wystąpiła do Zarządu Infrastruktury Miejskiej o zgodę na położenie kabla wzdłuż budowanego nowego przebiegu drogi krajowej nr 21 w Słupsku. Miała sama kabel położyć na swój koszt. I położyła. W ZIM jednak o tym „zapomniano”, a przecież wyrażając zgodę, napisano, że przed przystąpieniem do robót firma ma złożyć wniosek o zajęcie pasa drogowego oraz przedłożyć projekt budowlany do ZIM celem uzgodnienia. Uzasadnienie zawierało informację, iż niewykonanie warunków decyzji skutkuje jej uchyleniem! Firma, podspółka związana ze słupską kablówką, te warunki zaczęła spełniać, ale dopiero w grudniu 2018! Po trzech latach korzystania ze światłowodu wniosła wniosek o zajęcie pasa drogowego!

W efekcie ZIM musiał naliczyć jej kary (180 tys zł już zostało naliczone). Władze miasta poparły skargę Antoniego Michała Góreckiego na działania ZIM w tej sprawie. Zgodzili się z nią też radni.

Zobacz, jak przebiegały prace podczas budowy słupskiego ringu

Prace na budowie ringu idą zgodnie z planem Prace na budowie ringu idą zgodnie z planem

Prace na budowie ringu idą zgodnie z planem

Zobacz także: Rozmowy na temat 4 etapu budowy ringu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza