Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura rolnikom nie odpuści: ustawiali przetargi

Mariusz Parkitny
Kilkadziesiąt traktorów stanęło w październiku 2015 roku przed szczecińską prokuraturą. Rolnicy protestowali przeciwko aresztom dla kolegów.
Kilkadziesiąt traktorów stanęło w październiku 2015 roku przed szczecińską prokuraturą. Rolnicy protestowali przeciwko aresztom dla kolegów. Sebastian Wołosz
Zarzuty usłyszało już 33 rolników, głównie z powiatu pyrzyckiego (zachodniopomorskie). Mają dozory policyjne, poręczenia majątkowe oraz zakazy kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Część osób przyznała się do winy.

- Są podejrzani o udział w grupie przestępczej, której celem było wpływanie na rozstrzygnięcia przetargowe - mówi prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Płonne nadzieje

Za rolników poręczenie osobiste złożyli arcybiskup Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński; Piotr Duda, szef Solidarności; Mieczysław Jurek, przewodniczący regionalnej Solidarności oraz Edward Kosmal, działacz PiS, były lider protestów rolniczych. W obronie podejrzanych stawali też działacze Prawa i Sprawiedliwości. Ale nawet objęcie władzy przez PiS i nowe porządki w prokuraturze nie poprawiły sytuacji podejrzanych. Prokuratura nie wycofuje się z zarzutów. Rolnicy liczyli, że po zwycięstwie PiS, prokuratura umorzy zarzuty.

- Śledztwo zostało przedłużone do połowy kwietnia. Na razie trudno powiedzieć, czy w tym czasie zostanie zakończone - dodaje prok. Wojciechowicz. 

Składka na prawnika

Zawiadomienie o ustawieniu kilkudziesięciu przetargów złożył ówczesny dyrektor szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Śledztwo ruszyło w styczniu ub.r. Dziesięć miesięcy później rozpoczęły się zatrzymania. Kilkoro podejrzanych trafiło do aresztu, potem zamienionego na poręczenie majątkowe. 

W śledztwie ustalono, że do przetargów ograniczonych organizowanych przez ANR na sprzedaż lub dzierżawę nieruchomości rolnych przystępowali rolnicy, którzy przed etapem licytacji  nieruchomości uzgadniali, która osoba wygra przetarg. Rolnik, który miał wygrać przetarg oferował zapłacenie kwoty minimalnej za nieruchomość, a pozostali w ogóle nie przystępowali do licytacji. 

W efekcie tego rolnik wygrywał przetarg, a ziemia była sprzedawana za kwotę niższą, niż ta która mogłaby być uzyskana, gdyby nie doszło do zmowy rolników i odbyłaby się normalna licytacja - twierdzi prokuratura. 

- W ten sposób rolnicy uczestniczący w zmowie działali na szkodę Skarbu Państwa oraz na szkodę innych nie biorących udziału w procederze rolników, którzy nie mieli szans na zakup ziemi, nie będąc członkami grupy - wyjaśnia prok. Wojciechowicz. 

Nie każdy rolnik mógł przystąpić do grupy.

- Podstawowym kryterium decydującym o uczestnictwie w działaniach grupy, a tym samym umożliwiającym wygranie przetargu było uczestnictwo w protestach rolników oraz przekazywanie środków finansowych doradzającemu rolnikom radcy prawnemu - dodaje prok. Wojciechowicz. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza