Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie onkologii szpitala w Słupsku

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Fot. Krzysztof Piotrkowski
Prokuratura Okręgowa w Słupsku umorzyła postępowanie w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, do którego miało dojść na oddziale onkologii i chemioterapii w słupskim szpitalu. Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Nieprawidłowości w dokumentacji miały wynikać z problemów organizacyjnych i lokalowych w poradni onkologicznej. Poszkodowany, czyli NFZ, nie złożył zażalenia w tej sprawie.

O sprawie pisaliśmy po raz pierwszy w marcu 2019 roku. O procederze fałszowania dokumentacji medycznej prokuraturę zawiadomiły dwie lekarki onkolożki, które już nie pracują w szpitalu.

- Koordynator rozliczał świadczenia, które faktycznie nie zostały udzielone pacjentom, porady i oceny, które również nie zostały udzielone, bądź rozliczał droższe, nieuzasadnione procedury - pisały lekarki w oficjalnym piśmie do marszałka województwa pomorskiego.

- Zarząd oficjalnie akceptuje działania koordynatora, nie widzi problemu w rozliczaniu świadczeń, pomimo że nie zostały udzielone, bo, jak twierdzi: „przecież koordynator widział pacjenta na oddziale”. Tylko dlaczego rozliczano pobyt pacjenta w poradni onkologicznej, który nie miał miejsca i o którym pacjent nie wiedział. Niestety, Zarząd nie pokusił się o sprawdzenie niezgodności dokumentacji, a przyzwolił na tuszowanie nieprawidłowości. Zarząd nie podjął działań zmierzających do wyjaśnienia nieprawidłowości i ustalenia ich zakresu, a wręcz przeciwnie, już następnego dnia podjęto działania mające na celu ukrycie nieprawidłowości, jak chociażby anulowanie wpisów błędnych i skorygowanie rozliczeń z NFZ, co potwierdza, że odbywały się za wiedzą Zarządu - pisały lekarki i zapewniały, że jako dowód mają zachowane źródłowe dokumenty, które przedstawiły w prokuraturze.

8 marca 2019 r. wszczęte zostało postępowanie o czyn z art. 271 par. 1 Kodeksu karnego w sprawie poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, które miało mieć miejsce w październiku 2018 r.
Śledztwo umorzono w grudniu 2019 roku.

- Postępowanie dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej, co do przeprowadzenia badań okresowej oceny skuteczności leczenia chemioterapii, zostało umorzone 12 grudnia 2019 roku z powodu braku znamion czynu zabronionego - mówi Paweł Wnuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Prokurator uznał, iż w sprawie tej nie zostało wypełnione znamię umyślnego działania osób odpowiedzialnych za prowadzenie dokumentacji w tym zakresie. Decyzja o umorzeniu śledztwa w tym postępowaniu jest decyzją prawomocną. Ujawniony pokrzywdzony w tej sprawie, czyli NFZ, nie składał zażalenia na tę decyzję - mówi prokurator Wnuk.

Pomorski Oddział Wojewódzki NFZ w ubiegłym roku w okresie 14 marca do 26 kwietnia przeprowadził w szpitalu w Słupsku kontrolę, która stwierdziła nieprawidłowości w samym prowadzeniu tej dokumentacji, jednakże NFZ nie stwierdził, aby miało to związek z przestępstwem. Szpital zrealizował zalecenia pokontrolne, dokonał korekty w prowadzeniu dokumentacji w sprawozdaniach z udzielania tych świadczeń, zapłacił karę umowną. Nie stosował środków odwoławczych od decyzji NFZ.
- Jeżeli chodzi o sam fakt prowadzenia tej dokumentacji, to z materiału dowodowego wynika, iż te świadczenia zdrowotne były realizowane w poradni onkologicznej słupskiego szpitala oraz na oddziale onkologii klinicznej i chemioterapii. Z tym, że na oddziale było to zaledwie kilka przypadków.

Świadczenia były realizowane na oddziale, nie w poradni, tylko i wyłącznie ze względu na problemy lokalowe. Jeżeli chodzi o samych pacjentów, to ich zdecydowana większość potwierdziła, że odbywała wizyty w poradni w określonych terminach, część świadków potwierdziła fakt, że wizyty były, ale nie potrafiła wskazać konkretnych dat ze względu na upływ czasu, a pozostała część świadków, a było to jedynie kilka osób, nie potwierdziła wizyty w poradni. Z pozostałych dowodów wynika jednak, że te wizyty były, ale zostały przeprowadzone w oddziale - wyjaśnia prokurator Wnuk. - Podsumowując, musiał nastąpić bałagan w dokumentacji ze względu na nierzetelność osób ją prowadzących. Nie jest to napisane w uwzględnieniu decyzji, ale taki wniosek można wyciągnąć.

ZOBACZ TAKZE: Ćwiczenia ratunkowe w słupskim szpitalu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza