Prokuratura wszczęła śledztwo ws. wypadku na terenie budowy bazy w Redzikowie

Do tragedii doszło wczoraj (1 marca, środa) w godzinach przedpołudniowych. Na terenie bazy wojskowej w Redzikowie doszło do wypadku przy pracy, w wyniku którego śmierć poniósł 45–letni Marek D., pracownik polskiej firmy budowlanej. Śledczy ustalili, że pracował przy użyciu zagęszczarki, używając słuchawek ochronnych.

Czytaj także: Wypadek na terenie tarczy antyrakietowej. Oświadczenie ambasady USA

- Poruszał się równolegle do krawędzi utwardzanej drogi dojazdowej - informuje Jacek Korcyki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Pracownicy innej polskiej firmy podwykonawczej dowozili na miejsce gruz, który służył do utwardzenia drogi. Ciężarówki poruszały się tyłem do miejsca, gdzie pracował pokrzywdzony. Jeden z kierujących, cofając wzdłuż budowanej drogi przygniótł Marka D., dociskając go do maszyny, którą obsługiwał.

Wezwany na miejsce zdarzenia lekarz pogotowia stwierdził zgon. Kierowca ciężarówki Ryszard W. był trzeźwy. Przesłuchany przez prokuratora stwierdził, że nie widział w lusterkach bocznych obsługującego zagęszczarkę mężczyzny. Według niego pracował on tyłem do kierunku, skąd nadjeżdżała ciężarówka.

Czynności procesowe na miejscu zdarzenia wykonywali w środę technicy z Żandarmerii Wojskowej. Przeprowadzono oględziny miejsca, zwłok, zabezpieczono szereg śladów kryminalistycznych oraz wykonano dokumentację fotograficzną tak maszyny, jak i ciężarówki.

Pojazd oraz zagęszczarkę zabezpieczono do dalszych badań kryminalistycznych, które zostaną przeprowadzone przez biegłych.
- Nie jest wykluczone, iż z uwagi na charakter sprawy, w szczególności na konieczność przeprowadzenia wielu specyficznych i trudnych oraz pracochłonnych czynności, śledztwo zostanie przejęte do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku - informuje prokurator Korycki.

Oglądaj także: Testowali rakiety, które mają być w bazie w Redzikowie [wideo]