Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zbada dotację dla szkoły niepublicznej w Słupsku

Zbigniew Marecki
Śledztwo w tej sprawie wszczęto po zawiadomieniu ze słupskiego magistratu.
Śledztwo w tej sprawie wszczęto po zawiadomieniu ze słupskiego magistratu. archiwum
Słupscy prokuratorzy będą sprawdzać, czy w jednej z niepublicznych szkół w Słupsku doszło do przywłaszczenia przez jej właścicieli nieuzasadnionej dotacji na uczniów. Śledztwo w tej sprawie wszczęto po zawiadomieniu ze słupskiego magistratu.

Według Mariusza Smolińskiego, rzecznika prasowego prezydenta Słupska wątpliwości wśród urzędników pojawiły się po kontroli przeprowadzonej przez Wydział Audytu i Kontroli Urzędu Miejskiego. Wtedy pojawiły się wątpliwości i pytanie, czy nie doszło do przywłaszczenie przez placówkę nieuzasadnionej subwencji na uczniów. Dlatego poinformowano o nich prokuraturę .

Jak się dowiedzieliśmy podejrzenie dotyczy tego, czy szkoła nie pobierała dotacji na uczniów, którzy wcale się w niej nie uczyli.

- Doniesienie podpisane przez prezydenta Słupska trafiło do nas 13 kwietnia. Jest bardzo ogólne, ale po zapoznaniu się z nim wszczęliśmy śledztwo - mówi prok. Marek Buchwald, zastępca Prokuratora Okręgowego w Słupsku . - Na razie przejęliśmy dokumentację szkoły. Zapoznamy się także z wynikami kontroli, którą przeprowadzili urzędnicy w ratuszu. Potem będziemy przesłuchiwać różne osoby, które mogą być związane ze sprawą. Sądzę, że dopiero w połowie czerwca można będzie powiedzieć, czy w ogóle doszło do naruszenia prawa.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu "Głosu Pomorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza