Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest piłkarzy Gryfa. Trzy punkty na kontach słupszczan, Aniołów, Jantara i Sparty

Jarosław Stencel
Jarosław Stencel
Gryf Słupsk pokonał Grom Nowy Staw. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Szymon Mytych
Gryf Słupsk pokonał Grom Nowy Staw. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Szymon Mytych Fot. Łukasz Capar
W meczach 27. kolejki IV ligi trzy punkty wywalczyły zespoły Gryfa Słupsk, Aniołów Garczegorze, Jantara Ustka i Sparty Sycewice. Słupszczanie wyszli na mecz z opóźnieniem.

Gryf Słupsk - Grom Nowy Staw 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Szymon Mytych (55)

Gryf: F.Bielańczuk - K.Gołojuch, D.Więckowski, Kozakowski, T.Prusaczyk, Dąbrowski (66 Gregorek), Szymon Mytych (83 Parzych), Piekarski, Zieliński (88 Grygiel), M.Majcher (90 Piechowski), Słowiński.

Grom: Leleń - Polański (62 Staniaszek), Gwóźdź (76 Danielak), Jędrzejewski, Karczewski (76 Gruszewski), Manke, Bać (66 Karniluk), Błażek, Kielar, Hołtyn, Niedźwiecki.

Piłkarze Gryfa Słupsk wyszli na mecz z 10-minutowym opóźnieniem. Chcieli tym faktem zwrócić uwagę na swoją sytuację w klubie. Mecz zaczęli dobrze. Już w 2. minucie Kacper Gołojuch strzelał w róg bramki, ale nie dał się pokonać Dawid Leleń. Potem w środek bramki z rzutu wolnego strzelał Maciej Kozakowski. Filip Bielańczuk z kolei wybronił strzały Mateusza Niedźwieckiego. W 50. minucie z prawej strony zagrywał Oskar Zieliński, który podał do Szymona Mytycha, ale będąc 2 metry przed bramką jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę. Po zamieszaniu tuz nad poprzeczką strzelał Dawid Karczewski. Mytychowi powiodło się jednak pięć minut potem. Z boku pola karnego najpierw strzelał Zieliński, bramkarz wybił piłkę, następna próba została zablokowana aż w końcu Mytych trafił z 12 metrów pod poprzeczkę. Po dobrej akcji Zieliński podawał do Patryka Dąbrowskiego, który jednak przestrzelił z 10 metrów. Potem znów próbował Zieliński, ale Leleń wybił piłkę nad poprzeczkę. Następnie Tomasz Piekarski wpadł w pole karne, ale uderzył tuż nad bramką. Znów akcja Zielińskiego, ale tym razem został zablokowany przez obrońcę Gromu. W 90. minucie po dograniu Fabiana Słowińskiego nie udało się pokonać Lelenia Maciejowi Gregorkowi. Do siatki udało się trafić gościom, ale sędziowie odgwizdali pozycję spaloną.

- Jestem usatysfakcjonowany, bo wygraliśmy u siebie i nie straciliśmy bramki. To jest taki nasz mały sukces, bo zawsze z Gromem były trudne mecze i do tej pory te batalie były różne. Więcej tych spotkań wygraliśmy, ale na pewno na takie mecze się fajnie mobilizuje. Zespół pokazał, że stać go na zwycięstwo, zagranie bezbłędnie z tyłu i to nas cieszy. Zawodnicy na pewno chieli zwrócić na to uwagę, że nie jest tak jak powinno być, aczkolwiek ja się zajmuję trenowaniem. Przychodzę na każde zajęcia i każdy mecz. Myślę, że jeśli się na coś umawiam to robię to sumiennie. Oczywiście może być frustracja i na pewno to u zawodników nastąpiło. W taki sposób chcieli to pokazać, ale trzeba im oddać, że wyszli na spotkanie, potrafili wygrać. Nie przeszli obok meczu i udowodnili, że mimo trudności na pewno zależy im na zwycięstwach - powiedział Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa Słupsk.

- Był to nasz lekki protest odnośnie zaległości klubu wobec zawodników, mówimy o zaległościach finansowych, Te zaległości sięgają już praktycznie 4 miesięcy i napawa nas lekkim pesymizmem to co przez najbliższe 2 miesiące będzie czyli dług nawet będzie do pół roku. Taką informację dostaliśmy i w pewnym sensie chcemy, żebyśmy byli pewni jaka będzie przyszłość klubu. Jednak nie chciałbym, żeby zabrzmiało, że zależy nam tylko na finansach. Nie wiemy co będzie od lipca. Nikt nie rozmawia z zawodnikami, więc moim zdaniem przyszłość klubu jako zawodnika stoi pod znakiem zapytania. Oczywiście, że klub z takimi tradycjami będzie istniał, natomiast my byśmy chcieli, żeby zachować się wobec nas fair i żebyśmy nie szukali nowych klubów, tylko zostali tutaj. Ten zespół z kilkoma wzmocnieniami w następnym sezonie może powalczyć. Za każdym razem brakuje nam czegoś - wzmocnień stabilizacji nie tylko finansowej. Gramy tutaj dla przyjemności i zostawiamy serce. Chcę podziękować chłopakom, bo przychodzą tutaj i poświęcają swój czas. Robią to dla klubu, bo go kochają i chcą, żeby w Słupsku była piłka na dobrym poziomie. Komunikacja z prezesem klubu jest na bardzo słabym poziomie, że tak to delikatnie ujmę. Jakbym powiedział, że jej praktycznie nie ma, no to nie ma. Klub jest obecnie w znaku zapytania. Mają być nowi prezesi, którzy zmagają się z sytuacjami typowo prawnymi, które nas nie dotyczą. Natomiast my stricte nie dostaliśmy oficjalnie żadnej informacji co będzie. W kuluarach mówi się tylko o tym, że będą nowi prezesi, ok, ja się z tym zgadzam, potrzebują oczywiście na to czasu. Natomiast obecnie nie mamy pewności jakiejkolwiek. Każdy zapowiada, że te pieniądze będą, ale się zastanawiam co będzie w lipcu, jeśli jeden, drugi czy piąty zawodnik rozmawia z innymi klubami i nagle się okaże, że zostaje 5 zawodników i co wtedy? - powiedział Tomasz Piekarski, kapitan zespołu Gryfa Słupsk.

- Była rozmowa z radą drużyny w tej sprawie. Jestem zdziwiony, że doszło do takiej sytuacji. Od wielu miesięcy jest już nagonka na klub i sponsorzy się wycofują. W wielu klubach są większe problemy, ale nie słyszałem, aby jakiś zespół strajkował. Żeby jednak czegoś oczekiwać zawodnicy muszą wygrywać i trenować, a z tym jest różnie - powiedział Paweł Kryszałowicz, prezes Gryfa Słupsk.

Pogoń Lębork - Anioły Garczegorze 0:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Marcin Staszczuk (15), 0:2 Kacper Bornowski (41)

Pogoń: Kolke - Dettlaff, Kajca, Janowicz, Okrój, D.Wojda, Siłkowski, Miotk, Piór, Kwaśnik (68 Stenka), A.Formela.

Anioły: Mayer - Ł.Łapigrowski, Drzazgowski, B.Tomasiewicz, Narewski, F.Tomasiewicz, Choszcz, M.Staszczuk, Syldatk, Bornowski (73 K.Wojda), Słumiński (80 Pankratow).

Bytovia Bytów - Gryf Wejherowo 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Jakub Godlewski (67), 0:2 Maciej Leske (68)

Bytovia: Ryngwelski - Wolski (78 Kropidłowski), Wdowiak, Leik, Malich, Błaszkowski, Kajdrowicz, Barra (65 S.Wirkus), A.Wojach (22 Chojnacki), Tochman (72 Lejk), Rzepiński (78 Jakubek).

- Gratulacje dla Gryfa Wejherowo. W pełni zasłużone zwycięstwo. My dzisiaj nie do końca wyszliśmy na boisko i w mecz. Byliśmy obok tego meczu. Bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Forma nasza jest troszeczkę chimeryczna - raz jest lepiej raz gorzej. Gościom bardziej chciało się trafić do bramki. Graliśmy bardzo statycznie, mało ruchu i walki. Zaczęliśmy grać lepiej po stracie bramek, ale brakowało nam czasu. Chciałbym jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, bo czeka nas w środę bardzo ważne spotkanie w Pucharze Polski. Tu musi być już zupełnie inne zaangażowanie, zupełnie inna gra i inny zespół - mówił Karol Szymlek, trener Bytovii.

Orkan Rumia - Jantar Ustka 1:2
Bramki dla Jantara: Jan Rymarz (30), Michał Szałek (79)

Sparta Sycewice - GKS Kowale 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Maciej Miecznikowski (37), 2:0 Marcel Pietrykowski (50), 2:1 (75)
Sparta: P.Wójcik - Terefenko (50 Slusarz), Bobrowski, Michalak, Kosiński (73 Kielczykowski), K.Klawikowski, D.Adkonis (65 Krzyżanowski), Solczak, Kopciński (60 Gulbiński), Pietrykowski, Miecznikowski (87 Marciszewicz).

W 37. minucie Damian Kopciński powalczył z dwoma obrońcami GKS Kowale i wywalczył dobra sytuację dla Macieja Miecznikowskiego, który strzałem po ziemi w długi róg otworzył wynik spotkania. Po przerwie Krystian Klawikowski próbował oddać strzał z dystansu. Piłka odbiła się od zawodnika gości i trafia pod nogi Marcela Pietrykowskiego, który umieścił piłkę w siatce. Kwadrans przed końcem wynik ustalił zawodnik gości po uderzeniu z 25 metrów pod poprzeczkę.

- Ten wynik daje nam wciąż nadzieję na to, że możemy się jeszcze utrzymać w lidze, choć będzie to bardzo trudne. Dzisiaj miałem aż 16 zawodników do dyspozycji co zdarzyło się dopiero pierwszy raz w tej rundzie i z czego się cieszę, bo jako trener mam większe pole manewru do prowadzenia drużyny. Zawodnicy dzisiaj grali bardzo dobrze, ale były momenty gdzie przeciwnik mógł zdobyć bramkę, jednak Patryk Wójcik był w dobrej dyspozycji. Staraliśmy się grać odpowiedzialnie w obronie i kreatywnie w ataku, udało się i gratuluję zawodnikom - mówił Marcin Rusakiewicz, trener Sparty Sycewice.

W pozostałych spotkaniach: Wikęd Luzino - Jaguar Gdańsk 2:0 (Krystian Opłatkowski 71-karny, Rafał Siemaszko 88), Arka II Gdynia - Gedania Gdańsk 1:3 (70 - Adam Duda 3, Paweł Deja 65, 84) - goście wywalczyli już awans do III ligi na cztery kolejki przed końcem sezonu, to piękny sukces na 100-lecie tego zasłużonego dla Polski klubu, Wierzyca Pelplin - Borowiak Czersk 1:1 (Łukasz Racki 60 - Gualdi Kokoladze 76). Lechia II Gdańsk - Kaszubia Kościerzyna i Chojniczanka II Chojnice - Czarni Pruszcz Gdański - mecze w niedzielę.

W tabeli prowadzi Gedania - 66 punktów przed Jaguarem - 49 i Wikędem - 43. Gryf Słupsk jest piąty, a Bytovia szósta - po 41 punktów. 11. i 12. miejsce zajmują Anioły Garczegorze i Pogoń Lębork - 33. 28 punktów ma 15. Jantar Ustka. Zamyka tabelę Sparta Sycewice z 21 punktami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza