Stop segregacji sanitarnej i przymusowi szczepień to dwa z najbardziej kluczowych powodów, dla których na placu Zwycięstwa pomimo chłodu zebrało się około 40. osób.
- Jestem zdecydowanym przeciwnikiem sanitaryzmu - tłumaczył “Głosowi” powodu swojej obecności na proteście - pan Andrzej ze Słupska. - Chyba jest w tym jakiś większy cel. Za chwilę, podziały mogą być pewnie jeszcze większe, nawet wśród zaszczepionych, np. na tych, którzy wzięli dwie lub trzy dawki. Skutek na końcu będzie taki, że wszyscy skoczymy sobie do gardeł. Nie będzie liczyć się opcja, wykształcenie, pochodzenie, nacja czy przekonanie partyjne. Ważne będzie tylko jedno kryterium, czy jesteś zaszczepiony, czy nie.
Przeciwniczką pomysłu do dzielenia społeczeństwa na osoby, które przyjęły lub nie, któryś z preparatów była też pani Małgorzata.
- Proszę mnie zrozumieć, jestem za szczepieniami - podkreślała. - Ale niech będzie to kwestia dobrowolna.
Najważniejsze, że tutaj jesteśmy - mówił do zebranych Grzegorz Kunda współorganizator protestu - Pokazaliśmy, że przyszliśmy tu pomimo wiatru i chłodu. Jeśli będzie trzeba, to tego typu protesty będziemy organizować częściej.
Podczas protestów zbierano podpisy pod petycją dotyczącą zniesienia wprowadzonych ostatnio lekcji zdalnych. Powrót dzieci do szkół uznano za jeden z ważniejszych postulatów.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
