Jak się dowiedzieliśmy, protest zwoływano po tym, jak w mieście rozeszła się wiadomość, że w siedzibie szpitala ma się odbywać narada w sprawie komercjalizacji tej placówki. Nieoficjalnie wiadomo, że protest był inspirowany przez część pracowników słupskiej lecznicy, którzy nie chcieliby pracować w szpitalu skomercjalizowanym. Tymczasem proces komercjalizacji szpitali, które w województwie pomorskim podlegają marszałkowi, postępuje dość wolno. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, słupski szpital ma być jednym z ostatnich, w którym zostanie zmieniony jego statusu.
- Komercjalizacja będzie oznaczać, że w szpitalu można będzie zamykać niektóre oddziały. To będzie stanowiło wielkie utrudnienie dla pacjentów - przekonywał w publicznej wypowiedzi Zbigniew Wojciechowicz, szef PiS w Słupsku.
Na placu przed szpitalem pojawił się z niewielką grupą innych działaczy PiS. Sprzęt nagłośnieniowy zapewnił Grzegorz Kunda, który puszczał w eter melodie patriotyczne, a przez mikrofon mówił, że lekarze powinni więcej zarabiać.
Czytaj też:W Łebie dla 100 tysięcy ludzi jest jedna karetka
- Trzeba walczyć z sitwą, która przed utratą władzy chce jak najwięcej sprywatyzować - krzyczał do zebranych.
Protestujący jednak wielkiego zainteresowania nie wzbudzili. Zaledwie kilkanaście osób podpisało się pod petycją w sprawie obrony szpitala przed prywatyzacją.
W tym samym czasie trwało spotkanie lekarzy z dyrekcją i przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. Tam, przedstawicielka marszałka mówiła, że... o komercjalizacji nie ma mowy.
- Gdybym przyjechała tu rozmawiać o komercjalizacji, byłabym z prawnikami - mówiła wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń na spotkaniu z pracownikami szpitala. - Na razie w ogóle nie widzimy tu takiej potrzeby.
Pani marszałek mówiła jednak, jak przebiegała komercjalizacja w 10 placówkach podległych jej urzędowi, że najtrudniejsza sytuacja była w bardzo zadłużonych gdańskim szpitalu zakaźnym i w szpitalu w Kościerzynie. I tam przekształcenia rzeczywiście pociągnęły m.in. zwolnienia wśród personelu. Przedstawiła też pozytywne efekty restrukturyzacji, a gdy mówiła o zadowolonych pracownikach po sali przeszedł szmer dezaprobaty.
współpraca: Monika Zacharzewska
Więcej o spotkaniu w szpitalu i proteście pod nim przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu Głosu Pomorza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?