Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatyzacja przedszkoli tylko wtedy jeśli się zgodzą pracownicy

Zbigniew Marecki
Wiceprezydent Sikorski (na pierwszym planie) rozmawiał z rodzicami.
Wiceprezydent Sikorski (na pierwszym planie) rozmawiał z rodzicami. Łukasz Capar
- Jeśli pracownicy nie zgodzą się na prywatyzację przedszkola, to jej nie będzie - zapewniał wczoraj pracowników i rodziców z Przedszkola Miejskiego nr 3 w Słupsku wiceprezydent Krzysztof Sikorski.

Spotkanie z wiceprezydentem zorganizowała Rada Rodziców po tym, jak w mieście rozeszła się wiadomość, że przejęciem PM nr 3 i nr 10, które funkcjonują przy ul. Zygmunta Augusta, jest zainteresowane Społeczne Towarzystwo Oświatowe.

- Mam taki wniosek w biurku. Towarzystwo jest zainteresowane przejęciem trzech przedszkoli. Ten wniosek pojawił się, gdy powołana przez prezydenta komisja ds. analizy sieci szkolnej postanowiła, aby przeanalizować możliwość prywatyzacji przedszkoli miejskich. To jednak nie znaczy, że ten wniosek zostanie zrealizowany - uspokajał zebranych wiceprezydent Krzysztof Sikorski.

Według niego prywatyzacja przedszkoli byłaby możliwa poprzez tworzenie towarzystw oświatowych lub spółek pracowniczych, ale tylko wtedy, gdyby pracownicy zainteresowanych przedszkoli się na to zgodzili.

- Dopóki ja będę wiceprezydentem, taka zasada będzie obowiązywać - zapewniał Sikorski.

Mówił też, że nie będzie prywatyzacji miejskich przedszkoli na siłę. Rodzice i pracownicy przedszkola wyraźnie byli zadowoleni z takich deklaracji, ale jednocześnie pytali, czy ta deklaracja będzie trwała.

- Nic nie jest wieczne. Na moje miejsce może przyjść inny wiceprezydent. Problem może też powstać, gdy sześciolatki za dwa lata obowiązkowo pójdą do szkół podstawowych. Wtedy może brakować dzieci w przedszkolach - mówił wiceprezydent Sikorski.

Według niego tak się nie stanie, jeśli rodzice będą oddawali dzieci do przedszkoli miejskich, a nie do niepublicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza