Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeciwnicy tarczy antyrakietowej winni, ale sprawa umorzona

Bogumiła Rzeczkowska
Słupski Sąd Rejonowy umorzył dzisiaj sprawę przeciwników tarczy antyrakietowej, oskarżonych o znieważenie policjantów w czasie interwencji domowej.
Słupski Sąd Rejonowy umorzył dzisiaj sprawę przeciwników tarczy antyrakietowej, oskarżonych o znieważenie policjantów w czasie interwencji domowej. Fot. Archiwum
Słupski Sąd Rejonowy umorzył dzisiaj sprawę dziewięciu młodych przeciwników tarczy antyrakietowej, oskarżonych o znieważenie policjantów w czasie interwencji domowej.

Dzisiaj sędzia Ryszard Błencki ogłosił wyrok w sprawie znieważenia wyzwiskami, naruszenia nietykalności, zmuszania do zaniechania czynności służbowych siedmiu policjantów. Sąd uznał, ze oskarżeni dopuścili się tych czynów, ale ich społeczna szkodliwość jest znikoma. Koszty procesu poniesie skarb państwa.

Manifestanci zostali zatrzymani w nocy 30 marca 2008 roku w mieszkaniu przy Bogusława X. Dzień wcześniej młodzież ze Słupska, Poznania i Torunia zjechała do Słupska i demonstrowała przeciwko lokalizacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Wieczorem dwadzieścia pięć osób trafiło na imprezę do Bartosza S. Goście nie włączali muzyki, ale głośne rozmowy przy alkoholu sprawiły, że sąsiedzi wezwali policję. Niektórych uczestników imprezy zatrzymała policja.
Dzisiaj sąd uznał, że wbrew temu, co sądzą oskarżeni, interwencja policji nie była odwetem za manifestację.

- Balcerowicz musi odejść - to tylko te najłagodniejsze okrzyki. Przepychanki na klatce schodowej, odmowa wylegitymowania się, przytrzymywanie drzwi - wyliczał sędzia to, do czego doszło przed wejściem do mieszkania. Jednak zaznaczył też, że...
- Oskarżeni nie są terrorystami, żeby stosować takie środki jak gaz łzawiący, by wejść do mieszkania. Inni obecni tam funkcjonariusze spokojnie przeprowadzili interwencję i mają do niej podejście zdroworozsądkowe. Nie czuli się znieważeni. Drudzy tak, bo są na to bardziej wyczuleni. Zwykła interwencja przerodziła się w zamieszki - uzasadniał sędzia.

Umarzając całkowicie sprawę, sąd uznał, że sam udział w procesie był dolegliwy dla oskarżonych i powinien być nauczką na przyszłość. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza