Przedsiębiorcy szykują się na trudniejszy rok

- Był trudny, ale specjalnie niczym nas nie zaskoczył. Na tle innych krajów w Europie wyglądaliśmy dobrze. Czteroprocentowy wzrost produkcji to bardzo dobry wynik. Zmorą były jedynie zatory płatnicze, szczególnie w branży budowlanej.

- Z czego one wynikały?

- Moim zdaniem winę ponoszą firmy i instytucje ogłaszające przetargi, które kierowały się tylko kryterium ceny. Niespecjalnie przy tym przejmowały się wiarygodnością i solidnością. W efekcie poniżej pewnej ceny wykonawcy nie byli w stanie wywiązać się z zobowiązań wobec podwykonawców i pracowników.

- A jakie sa perspektywy na 2012 rok?

- Przewiduje się, że wzrost gospodarczy osiągnie tylko dwa procent. Jednak na tle innych krajów i tak nie będzie najgorszy. Jeśli utrzymają się obecne notowania walut, to dobrze będą funkcjonować eksporterzy, choć trzeba się liczyć ze wzrostem cen surowców.

- Już teraz wiadomo, że wzrosną ceny paliw, energii oraz koszty pracy. Czy to spowoduje wzrost bezrobocia?

- Być może, bo wyższe obciążenia odbiją się na sytuacji przedsiębiorstw, zwłaszcza w regionach mniej rozwiniętych gospodarczo. U nas może być pewien problem, bo wiele firm działa w usługach, które mają charakter sezonowy.

- W jaki sposób Słupska Izba Przemysłowo-Handlowa przygotowuje się do tej trudniejszej sytuacji?

- Postawiliśmy na doradczą pomoc dla małych i średnich firm oraz na działania zespołowe. Podpisaliśmy umowę z Grupą Energa na dostawę prądu z 10-procentowym upustem cenowym. Ponadto członkowie Izby będą mogli korzystać ze sporych upustów na stacjach paliw Statoil w Polsce i innych krajach. Tworzymy też sąd arbitrażowy, którego wyroki będzie uznawał sąd gospodarczy. To ułatwi i przyspieszy odzyskiwanie pieniędzy. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim instytucjom okołobudżetowym, bo dzięki ich pomocy i wsparciu przedsiębiorcy mogą sprawniej działać.