Słupscy historycy już zacierają ręce. - Znam te opracowania, cieszę się, że będą u nas, na miejscu - mówi dr Bronisław Nowak, miediewista z Akademii Pomorskiej.
Książki dokumentujące dzieje trzech wielkich podsłupskich rodów przybysze z Niemiec ofiarowali dla muzeum w związku z podwójnym jubileuszem 745 i 700 lecia nadania praw miejskich dla Słupska. Już wówczas, to znaczy przed siedmiu wiekami, protoplaści współczesnych Belowów, Puttkamerów i Zitzewitzów, mieli w rejonie Słupska swoje dobra rycerskie.
Wszystkie te trzy rody mają słowiańskie korzenie, Puttkamerowie pochodzą bezpośrednio od Święców, którzy służyli najpierw Mszczujowi II, a potem Łokietkowi. - Jesteśmy trzema starymi "słupskimi chłopczykami" - żartowali trzej starsi Niemcy.
W herbaciarni przy zamku, gdzie przekazali swoje dary, wydawnictwami o współczesnym Słupsku obdarował ich z kolei prezydent Maciej Kobyliński. Przy okazji opowiedział, co łączy jego rodzinę z dawnym pałacem von Zitzewitzów w Borzęcinie. Więcej we wtorkowym papierowym wydaniu "Głosu" oraz w piątkowym "Głosie Słupska".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?