Od poniedziałku zamknięte są żłobki i przedszkola w całej Polsce. To wynik zaostrzania rządowych obostrzeń, które mają obowiązywać od 29 marca do 11 kwietnia. Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że placówki mają być nieczynne, z wyjątkiem tych, które będą sprawowały opiekę nad dziećmi pracowników służb medycznych i mundurowych. Jednak rozporządzenie, którego treść została opublikowana już po konferencji, zakłada, że z opieki w przedszkolu czy żłobku mogą skorzystać dzieci rodziców wykonujących także inne zawody.
I tak wyjątkiem objęte są dzieci, których rodzice:
- - są zatrudnieni w podmiotach wykonujących działalność leczniczą,
- - realizują zadania dotyczące koordynacji ratownictwa medycznego,
- - realizują zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19,
- - pełnią służbę w jednostkach zapewniających bezpieczeństwo i porządek publiczny,
- - wykonują działania ratownicze,
- - są zatrudnieni w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej,
- - są zatrudnieni w ogrzewalniach i noclegowniach,
- - są zatrudnieni w placówkach zapewniających całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku,
- - są zatrudnieni w placówkach opiekuńczo-wychowawczych,
- - regionalnych placówkach opiekuńczo-terapeutycznych oraz w interwencyjnych ośrodkach preadopcyjnych,
- - są zatrudnieni w formach opieki nad dziećmi w wieku do lat 3,
- - są zatrudnieni w jednostkach systemu oświaty, o których mowa w art. 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – „Prawo oświatowe” i realizują zadania na terenie tych jednostek.
Ten ostatni punkt obejmuje między innymi nauczycieli i pracowników szkolnych, także z placówek oświatowo-wychowawczych, poradni psychologiczno-pedagogicznych, biblioteki pedagogiczne i placówki doskonalenia nauczycieli.
Jak widać rozporządzenie dość szeroko i niejednoznacznie wskazuje, kto z opieki w żłobku lub przedszkolu może skorzystać. Mimo tych niejasności dyrektorzy miejskich placówek zebrali informacje od rodziców, którzy są chętni i – co najważniejsze – ich zawody uwzględnione zostały w rozporządzeniu. W efekcie z pomocy słupskich przedszkoli korzysta 279 dzieci, a z trzech miejskich żłobków 68 dzieci. Zajęcia opiekuńcze odbywają się w każdej placówce, bez wyznaczania przedszkoli dyżurnych, tak jak robi się to w wakacje. Powód jest prosty – ma to zahamować rozprzestrzenianie się epidemii.
Zobacz także: Polacy boją się utraty pracy.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?