Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkolaki odwiedziły słupską ciepłownię Sydkraft

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Czytanie dzieciom w słupskiej ciepłowni to także przemycanie informacji o ekologii.
Czytanie dzieciom w słupskiej ciepłowni to także przemycanie informacji o ekologii. Kamil Nagórek
W słupskim Sydkrafcie zainaugurowano akcję "Cała Polska czyta dzieciom". Bajki czytała maluchom m.in. Jolanta Nitkowska-Węglarz.

Dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 4 im. Królestwa skrzatów odwiedziły słupską ciepłownię Sydkraft. Maluchy zwiedziły m.in. kotłownię i laboratorium. To, co zdążyły zobaczyć, przelały później na papier.

- Widziałem maszynę, z której leciał węgiel i była to duża maszyna, taką też postanowiłem namalować
- opowiada Atoś.

- Ja zobaczyłem dzisiaj koparkę, co podnosiła węgiel.
Natan także dzieli się z nami swoimi wrażeniami.

- Ja widziałem duże kopce węgla i kawałki drewna, dzięki którym w naszych domach jest później ciepło. Tu jest też największy komin, jaki w życiu widziałem - opowiada chłopiec.

Tego dnia w Sydkrafcie odbyła się także akcja "Cała Polska czyta dzieciom". Bajki przedszkolakom czytali Marek Bączkiewicz, prezes Sydkraftu, i Jolanta Nitkowska-Węglarz, słupska pisarka i autorka czytanych tego dnia bajek.

Opowieści bardzo wiązały się z miejscem, w którym się dzieci znalazły, gdyż dotyczyły światła i ciepłej wody - np. bajka o prof. Cudakiewiczu.

W ramach podziękowania maluchy wręczyły figurki skrzatów i dyplomy Markowi Bączkiewiczowi i Jolancie Nitkowskiej-Węglarz. Otrzymali oni również tytuł "Super skrzata".

- Jesteśmy w klubie czytających przedszkoli i staramy się promować czytanie zwłaszcza wśród rodziców. Ważne jest, aby chociaż 20 minut dziennie poświęcali oni na czytanie dzieciom bajek czy baśni - opowiada Małgorzata Jaworska, dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 4.

Wtóruje jej Marek Bączkiewicz, prezes Sydkraftu.

- Promowanie czytelnictwa jest bardzo ważne. Jak byłem mały, mama czytała mi na dobranoc. Moje wnuki, a jest ich aż siedmioro, nie zasną, jeśli nie przeczyta się im przed snem. Lektura uspokaja dziecko, wpływa na jego nawyki, dzięki niej dziecko tworzy swój własny świat wartości, w którym pewnych rzeczy się nie robi - mówi.

Jolanta Nitkowska-Węglarz, słupska pisarka, starała się w sposób delikatny, ale i wyraźny, czytelny wpleść w tekst elementy ekologiczne i praktyczne.

- Lektura sprawia, że dzieci przyjmują pewne sprawy jako oczywiste i naturalne - mówi Nitkowska-
-Węglarz.

- Pierwsze kontakty z książką są bardzo ważne dla dziecka. W Niemczech czytanie dzieciom w domu zanika. Do domów w tym kraju przychodzą wolontariusze, których celem jest promowanie czytelnictwa. Dzieciom czytają obcy ludzie. Mam tylko nadzieję, że w Polsce tradycja czytania dzieciom nie zaniknie - dodaje pisarka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza