- Zimne piwo, zimne piwo - zachęcają do kupna młodzi ludzie, przechodząc koło rozłożonych koców i ręczników. Czasem krzyczą na całą plażę, często jednak mówią półgłosem, żeby słyszeli ich tylko najbliżsi plażowicze.
Koniec z tym!
- W wakacje na naszych plażach często pojawiają się ludzie, którzy z toreb lub turystycznych lodówek sprzedają alkohol - mówi Andrzej Szczepaniak, komendant Straży Miejskiej w Ustce. - W tym roku nie będą mieli łatwego życia, bo będziemy ich ścigać bez litości. Złapanym zabierzemy towar i skierujemy przeciwko nim sprawę do sądu.
Ściganiem obnośnych handlarzy piwem zajmą się specjalne patrole, które mają nasłuchiwać nawoływań sprzedawców. Będą miały trudne zadanie, bo żeby oskarżyć kogoś o nielegalny handel alkoholem, trzeba go złapać na gorącym uczynku, czyli w chwili sprzedaży trunku plażowiczowi.
To przestępstwo
Problem zauważają także policjanci z nadmorskich miejscowości. - Zgodnie z przepisami alkohol nie może być sprzedawany w sposób obnośny, a każde zezwolenie na handel nim musi być wystawione przez władze miejskie dla konkretnego lokalu i na konkretny adres - mówi asp. Grzegorz Gadoś, komendant Komisariatu Policji w Ustce. - Dlatego każdy, kto handluje alkoholem na plaży, jest przestępcą. Jeśli go złapiemy, grozi mu grzywna do pięciu tysięcy złotych.
Więcej w papierowym wydaniu gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?