Co to za urządzenie stoi w czarnym kontenerze?
To urządzenie uprzyjemnia pobyt turystom w Ustce.
Składa się z ekranu i podłoża, niezbyt stabilnego.
Takie ma ono być. Aby z niego skorzystać, najpierw wybieramy przestrzeń, w której chcemy się pojawić. W ciągu jednej chwili możemy się przenieść na narty, na skocznię, przejechać się rollercoasterem, a nawet skoczyć z samolotu ze spadochronem.
Rollercoaster działa mi na wyobraźnię. Chcę się przejechać kolejką górską. Co dalej?
Stajemy na platformę.
Są tu specjalne uchwyty. Naprawdę są potrzebne?
Przydają się, bo reakcje ludzi są bardzo różne. Oczywiście wszystkie bardzo wesołe. Ale lepiej jest mieć się za co potrzymać.
Widzę specjalny wiatrak pod ekranem. On służy do chłodzenia urządzenia czy wzmocnienia doznań klientów?
Oprócz okularów, które odbierają nam jakikolwiek punkt odniesienia i przenoszą nas do świata zabawy, platforma i wiatrak wzmacniają dodatkowo przeżycia.
Jeździłeś zarówno na prawdziwym rollercoasterze, jak i na tym wirtualnym. Emocje są podobne?
To, co można przeżyć na naszym urządzeniu, dokładnie odzwierciedla emocje, jakie można przeżyć w rzeczywistości.
Na prawdziwej kolejce górskiej ludzie bardzo często i bardzo głośno krzyczą. U ciebie również?
Oczywiście. Krzyczą i wrzeszczą. Ale przede wszystkim bardzo się cieszą. Jeszcze nie widziałem niezadowolonej osoby, która stanęła na tę platformę.
Jak długo trwa zabawa na tym urządzeniu? Długo organizm chyba takich emocji nie wytrzyma?
Dawka emocji jest odpowiednia. Przejazd trwa trzy minuty. Ale to są bardzo intensywne trzy minuty.
Ile trzeba zapłacić za skorzystanie z tej atrakcji?
Przejazd kosztuje 20 złotych. W godzinach 13-15 wprowadzamy happy hours, gdzie opłaty będą nieco niższe. Jesteśmy czynni od przedpołudnia do późnych godzin wieczornych. Zdarzały się tłumy nawet koło godziny 22. Będziemy w Ustce do końca wakacji.
A co z tymi, którzy chcą się przenieść w wirtualną rzeczywistość, a mają już w sobie jakąś liczbę alkoholu i promili?
Byli u nas ludzie z lekko zaburzoną świadomością i dawali radę. To jest oczywiście kwestia indywidualna, aczkolwiek odradzamy zabawę w stanie po spożyciu. Alkohol otępia trochę zmysły i wówczas doznania są ciut mniejsze. Ale bawią się wszyscy, niezależnie od stanu, w którym się znajdują.
ROZMAWIAŁ: DANIEL KLUSEK
Zobacz nasz serwis TURYSTYKA: wszystko o wypoczynku na Pomorzu
Zobacz także: Największe imprezy lata 2016 na Pomorzu: Ustka, Łeba, Rowy, Słupsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?