- Kursant powinien stać i przyglądać się, jak czynności wykonuje zawodowy policjant - zeznał wykładowca ze Szkoły Policji.
A to oznacza przewrót w procesie, bo Bogusława L., policjantka z Dolnego Śląska, jest oskarżona o przekroczenie uprawnień i niezgodne z prawem przeprowadzenie kontroli.
W lutym 2007 roku w E.Leclercu ochrona przyłapała na kradzieży szminki 19-letnią wtedy Paulinę R. Do hipermarketu przyjechał patrol policji, w którym była Bogusława L., wtedy słuchaczka słupskiej Szkoły Policji.
Paulina R. musiała rozebrać się do naga w pomieszczeniu z przyciemnioną, ale przezroczystą szybą, za którą chodzili ludzie, a drzwi nie były zakluczone. Wszystko to zarejestrowała kamera przemysłowa, a po roku zwolniony z pracy ochroniarz zaniósł nagranie do dziennika "Polska The Times". Kopia trafiła też do internetu. Ochroniarz dobrowolnie poddał się karze. Policjantka walczy o uniewinnienie.
- Wychodzi na to, że oskarżona o przekroczenie uprawnień wtedy w ogóle nie miała ani uprawnień, ani wiedzy, w jaki sposób prawidłowo wykonać czynność, którą zlecił jej dowódca patrolu - argumentuje adwokat Krystian Kasperski, obrońca policjantki, która w czasie rewizji nie ukończyła nawet kursu podstawowego w Szkole Policji.
Na rozprawie w listopadzie będzie zeznawał jeszcze jeden wykładowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?