- Powiedziałam córce, że odbiorę jej historię choroby i zaniosę do przychodni Lekarz Domowy, w której jesteśmy zapisani z mężem od lat - mówi pani Lidia. - Na miejscu dowiedziałam się, że pielęgniarki nie dadzą mi dokumentów córki, mogą tylko zrobić ich ksero za odpłatnością. Chyba że przepiszę córkę do lekarza z Miejskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Pielęgniarka powiedziała, że wtedy sama przeniesie tam dokumenty córki.
Czytelniczka twierdzi, że gdy kilka lat temu ona i jej mąż przenosili się do innej przychodni, nie musieli płacić za kserokopie dokumentów.
- Przecież dokumentacja medyczna z ponad 20 lat to dziesiątki kartek. Ksero tych dokumentów będzie mnie bardzo dużo kosztowało - mówi pani Lidia. - Dokumenty medyczne powinny iść za pacjentami. Maria Mazur, naczelna pielęgniarka w Samodzielnym Publicznym Miejskim Zakładzie Opieki Społecznej, twierdzi, że jej podwładne postąpiły zgodnie z przepisami.
- Prawo mówi, że dokumentacja medyczna dotycząca pacjentki jest własnością zakładu, w którym ona powstała - mówi Maria Mazur.
- Pacjent ma prawo wglądu do tych dokumentów, może też otrzymać ich kserokopię z pieczatką potwierdzającą jej za zgodność z oryginałem. Historia choroby może być przekazywana między przychodniami, ale tylko w naszym zakładzie.
Ksero pierwszej strony z pieczątką potwierdzającą zgodność z oryginałem kosztuje sześć złotych. Za odbitkę każdej kolejnej strony trzeba zapłacić 60 groszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?