Przetwórnia ryb w Złocieńcu w zgliszczach. Zakład miał kupić nowy inwestor. Co teraz? [ZDJĘCIA]
Pożar niemal całkowicie zniszczył nieczynny zakład przetwórstwa rybnego. Pożar w hali zakładu przy ulicy Drawskiej w Złocieńcu zauważono w środowe popołudnie.
W ogniu stały hala produkcyjna i budynek socjalny. W akcji gaśniczej uczestniczyli strażacy zawodowi i ochotnicy z powiatów drawskiego, łobeskiego i wałeckiego - w sumie 27 zastępów. W godzinach wieczornych pożar udało się opanować. Ocalała jedna trzecia hali, pozostała część uległa zawaleniu i nadaje się do rozbiórki.
- Budowa zakładu zbiegła się z początkiem mojej pierwszej kadencji, inwestycja na terenie dawnej cegielni była imponująca - burmistrz Złocieńca Krzysztof Zacharzewski mówi, że z myślą o paniach, które miały tam pracować, budowano żłobek.
Zatrudnienie w firmie Columbus Salmon miało początkowo sięgnąć 500 osób, docelowo nawet tysiąca.
- Były gotowe fundamenty pod drugą halę, dodatkowo był teren, który miał być zagospodarowany niejako w lustrzanym odbiciu - dodaje burmistrz.
Pożar w Złocieńcu. Płoną hale niedoszłego zakładu rybnego [ZDJĘCIA]
- Szliśmy inwestorowi na rękę, zgodziliśmy się m.in. na podłączenie przetwórni do naszej oczyszczalni ścieków do czasu aż wybudują własną. Nic z tego jednak nie wyszło, w halach nigdy nie przerobiono nawet jednej ryby. Firma otrzymała 10 mln zł unijnych dotacji na budowę.
Krzysztof Zacharzewski szacuje, że cała inwestycja - łącznie z maszynami - przekroczyła 30 mln złotych. Zakład znalazł się koniec końców pod zarządem sądowym, a komornik dwukrotnie - ostatnio za 8,5 mln zł - bezskutecznie próbował znaleźć nabywcę.
Burmistrz Złocieńca prowadził jednak rozmowy z kilkoma inwestorami z branży rybnej: - Dwóch, w tym poważna spółka z Hiszpanii, było gotowych przystąpić do kolejnej licytacji, miała być właśnie wykonana kolejna wycena nieruchomości - dodaje Krzysztof Zacharzewski.