Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przewoźnik z Ustki w sporze z PKS Słupsk

Daniel Klusek [email protected]
Przewoźnik z Ustki w sporze z PKS SłupskAutobusy firmy A.D. Euro-Trans na dworcu PKS w Słupsku będą się mogły zatrzymywać tylko do końca maja. PKS wypowiedział jej umowę bez podania przyczyny.
Przewoźnik z Ustki w sporze z PKS SłupskAutobusy firmy A.D. Euro-Trans na dworcu PKS w Słupsku będą się mogły zatrzymywać tylko do końca maja. PKS wypowiedział jej umowę bez podania przyczyny. Krzysztof Piotrkowski
Słupski PKS z końcem maja wyprosi firmę A.D. Euro-Trans ze swojego placu manewrowego - To nieuczciwa konkurencja - twierdzi prywatny przewoźnik i chce o tym rozmawiać ze starostą.

Andrzej Depta, właściciel firmy przewozowej A.D. Euro-Trans z Ustki, już kilka lat temu występował do słupskiego PKS o zgodę na korzystanie z ich placu manewrowego. Bezskutecznie. Udało się dopiero na początku tego roku.

- Rozmowy były długie i bardzo trudne - mówi Andrzej Depta. - PKS chciał udzielić mi tylko zgody do początku sezonu turystycznego.

Ostatecznie podpisaliśmy umowę na czas nieokreślony. Od lutego autobusy A.D. Euro-Trans, jeżdżące na trasie Ustka-Zakopane-Ustka, zatrzymywały się więc na placu PKS w Słupsku. Andrzej Depta w czerwcu chciał uruchomić dwa kolejne połączenia - do Bielska-Białej i do Warszawy.

Kilka tygodni temu wystąpił więc do słupskiego PKS o rozszerzenie zgody również na autobusy jeżdżące do Bielska-Białej.

- Dostałem odpowiedź odmowną, bo rzekomo moje kursy miałyby kolidować z tymi PKS i innych przewoźników, którzy już się zatrzymują na ich dworcu. Moim zdaniem to nieprawdziwy argument, bo pomiędzy moim kursem a innym, który jedzie na południe, było kilka godzin różnicy - mówi Andrzej Depta. - Kilka dni później dostałem od PKS pismo o zerwaniu ze mną lutowej umowy. Bez podania przyczyn. Uważam, że takie postępowanie słupskiego PKS jest nieuczciwe. Moi pasażerowie przyzwyczaili się już do tego, że odjeżdżamy sprzed dworca. Negocjując umowę z przedstawicielami PKS, bałem się, że będą mnie chcieli wygonić z placu manewrowego przed wakacjami. Dlatego zależało mi na umowie na czas nieokreślony. Teraz się okazuje, że moje obawy się potwierdziły.

W słupskim PKS dowiedzieliśmy się, że dla tego przewoźnika współpraca z A.D. Euro-Trans była nieopłacalna.

- My również jeździmy na trasie z Ustki do Zakopanego i nasze trasy częściowo były zbieżne - tłumaczy Marek Zagalewski, rzecznik prasowy PKS w Słupsku. - W czasie, gdy na naszym placu manewrowym zatrzymywały się autobusy pana Depty, nasze przychody spadły, bo traciliśmy pasażerów. A ponieważ prezes PKS musi dbać przede wszystkim o interes naszego przedsiębiorstwa, postanowił zakończyć współpracę z firmą A.D. Euro-Trans.

Dodaje jednak, że inni przewoźnicy nadal będą się mogli zatrzymywać na placu manewrowym. - Oni nie zagrażali naszym interesom - zapewnia Marek Zagalewski.

Andrzej Depta szuka więc nowego miejsca, gdzie będą się zatrzymywały jego autobusy zarówno na trasie Ustka-Zakopane-Ustka, jak i na dwóch planowanych - do Bielska-Białej i Warszawy. W najbliższych dniach planuje również spotkać się ze starostą słupskim, bo starostwo jest współwłaścicielem PKS.

- Chcę powiedzieć panu staroście, że PKS nie powinien mieć monopolu na korzystanie z dworca. On powinien być dostępny dla wszystkich przewoźników. Konkurujmy ze sobą jakością i ceną usług, a nie placem manewrowym - proponuje Andrzej Depta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza