- Wtedy upadłam. Runęłam na podłogę w kierunku kierowcy. Na chwilę straciłam przytomność. Pasażerowie mnie podnieśli i na przystanku przy ul. Jana Pawła II wysadzili z autobusu. Czułam się okropnie. Przypadkowi przechodnie wezwali pogotowie ratunkowe. Na SOR stwierdzono silne stłuczenia. Dostałam trzy kroplówki - opowiada pani Janina.
Gdy wróciła do domu, w łóżku leżała jeszcze 2,5 miesiąca. Opiekowała się nią córka. W tym czasie leczył ją ortopeda Karol Kołatka, który stwierdził pęknięcie kilku kości, w tym prawej kości udowej i kości ogonowej.
- Gdy w październiku już sama mogłam się poruszać po mieście, zaniosłam , jak mi poradzono, moje dokumenty do firmy zajmującej się ubezpieczeniami przy ul. Mickiewicza w Słupsku, która w moim imieniu zabiega o odszkodowanie. Nie chodzi mi o wielkie pieniądze, ale przede wszystkim o zwrot kosztów, które poniosłam w związku z leczeniem - mówi pani Janina, która przyszła do redakcji "Głosu", podpierając się laską. Nie ukrywała swojego rozżalenia, bo jej zdaniem ubezpieczyciel MZK robi wiele, aby odroczyć w czasie wypłatę odszkodowania, choć ona przedstawiła świadka zdarzenia i tego dnia dzwoniła do dyspozytora w MZK. Nie zadbała jedynie o to, aby zachowano monitoring z autobusu, bo wypadek zgłosiła oficjalnie do ubezpieczyciela, gdy się częściowo wykurowała, choć nadal odczuwa skutki zdarzenia z sierpnia 2019 roku.
Anna Szabłowińska, rzecznik prasowy MZK w Słupsku poinformowała "Głos", że pani Dobrzycka nigdy bezpośrednio nie zgłosiła się po wypadku do MZK. Korespondencję w tej sprawie prowadzą przedstawiciele firmy, której udzieliła swojego pełnomocnictwa.
- Generalnie jednak mogę powiedzieć, że w sprawie wypadków w autobusach pokrzywdzonym przekazujemy zawsze nr OC pojazdu, a oni całą swoją sprawę załatwiają z naszym ubezpieczycielem, którym jest Ergo Hestia - mówi Anna Szabłowińska.
Gdy zadzwoniliśmy do słupskiego oddziału Ergo Hestii, dowiedzieliśmy się, że w Słupsku nich nie dowiemy się o sprawie pani Dobrzyckiej, bo tego typu sprawy są załatwiane przez centralę Ergo Hestii. Na koniec otrzymaliśmy numer na infolinię Ergo Hestii (801107107), choć uprzedzono nas, że tam informacje są udzielane bezpośrednio zainteresowanym.
Tematem zainteresowaliśmy Zbigniewa Perzynę, miejskiego rzecznika konsumentów w Słupsku, który obiecał, że zapozna się z dokumentacją pani Dobrzyckiej, jeśli do niego przyjdzie, i być może będzie interweniował u ubezpieczyciela MZK.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?