Przy pomocy mieszkańców odnawiają zaniedbane podwórka

Jeszcze niedawno podwórko kamienicy przy ul. Wyspiańskiego 11 wyglądało bardzo źle. Stał na nim stary garaż, rosła trawa wysoka na metr, a ziemia śmierdziała odchodami psów wyprowadzanych tam przez właścicieli. Dzięki inspiracji Fundacji Indygo oraz pracy mieszkanek (przede wszystkim) i mieszkańców kamienicy przez dwa miesiące obraz podwórka bardzo się zmienił. Dzisiaj jest tam sporo zieleni. piaskownica, huśtawka dla dzieci, budki dla ptaków, murale (w tym nawiązujący do witraży Stanisława Wyspiańskiego). Na środku nadal rośnie wielka grusza, ale - jak mówią mieszkanki - zmieniła się atmosfera podwórka, a wielu mieszkańców kamienicy traktuje je inaczej, bo gdy wychodzą na balkon, to widzą efekt swojej pracy i czują się lepiej, gdy mogą oglądać zmieniony na bardziej estetyczny swój codzienny widok z okna.

- To jest dopiero początek naszych działań. Chcemy pomóc także innym mieszkańcom Słupska odmienić podwórka, które sąsiadują z budynkami, gdzie mieszkają - zapowiada Jacek Szuba, prezes Fundacji Indygo.

- Może to podwórko przyczyni się do tego, że mieszkańcy innych podwórek przestaną mieć postawę roszczeniową i wezmą sprawy w swoje ręce, aby zmienić ten kawałek świata wokół siebie bez czekania na to, aż ktoś im posprząta najbliższe otoczenie. Niech to będą małe rzeczy, ale powinniśmy sami zmieniać otoczenie - dodaje jedna z mieszkanek kamienicy przy ul. Wyspiańskiego 11 w Słupsku.
- Lepiej bym tego nie powiedziała. Dokładnie po to prezentujemy też fantastyczne słupszczanki, aby opowiedziały o efektach, które można osiągnąć, gdy się poświęca swój czas na zmianę w otoczeniu - dodała Marta Makuch, wiceprezydent Słupska.\

Z kolei Ada Bartczak z Fundacji Indygo mówiła o planach tej organizacji w związku z kolejnymi działaniami dotyczącymi podwórek, które będą realizowane także w 2020 i 2021 roku. Trwają właśnie nabory do oddziałów podwórkowych, kwiatowych, malunkowych, rewitalizacyjnych.

-Nazwy trochę podpowiadają mieszkańcom, czym się mogą zająć. Wystarczy wysłać zgłoszenie na adres mailowy : [email protected] albo przyjść w godzinach popołudniowych do naszej siedziby przy ulicy Niedziałkowskiego 6. Uprzedzam jednak, że projekty są skierowane do mieszkańców, którzy mieszkają na terenie objętym przez rewitalizację. On jest jednak dosyć duży - mówi Ada Bartczak.

W pierwszej części projektu fundacja rozmawia z mieszkańcami o tym, co chcieliby osiągnąć i dostosowuje do tego budżet, którym dysponuje.

- Poza tym trzeba się wspólnie wziąć do pracy na swoim terenie, bo z naszego budżetu przeznaczonego na wspomniane działania możemy kupić potrzebne rzeczy i materiały, ale nie płacimy za wykonanie planowanych prac. Za to wykonujemy je razem z mieszkańcami - dodaje Ada Bartczak.