Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przychodnie lekarskie w Słupsku pełne są chorych pacjentów

Magdalena Olechnowicz [email protected]
W przychodni przy ul. 11 Listopada wczoraj było tłoczno. Arkadiusz Kochański zmuszony był przyjść ze swoim chorym synkiem.
W przychodni przy ul. 11 Listopada wczoraj było tłoczno. Arkadiusz Kochański zmuszony był przyjść ze swoim chorym synkiem. Fot. Kamil Nagórek
Wzrosła temperatura i wzrosła liczba zachorowań. Lekarze nie mówią na razie o grypie, ale przyznają, że infekcji wirusowych jest teraz bardzo dużo. Chorują i dorośli, i dzieci.

Wczoraj tłoczno było w słupskich przychodniach. Zarówno w dziecięcych, jak i tych dla dorosłych. Wszędzie pod gabinetami stała długa kolejka chorych pacjentów. Tak było m.in. w przychodni na ul. Łokietka.

- Niestety, pani doktor jest sama, a chorych mnóstwo. Więcej niż zazwyczaj. Pani doktor nie ma czasu rozmawiać - usłyszeliśmy w rejestracji przychodni dla dorosłych. Ta sama sytuacja była w przychodni dziecięcej. W poradni na ul. 11 Listopada też tłoczno. Na popołudnie zarejestrowanych było ponad 40 dzieci.

- W większości są to infekcje wirusowe, ale też biegunki oraz zapalenia płuc. Tych ostatnio jest coraz więcej - mówi dr Barbara Wierzbowska, pediatra.

Na to samo chorują dorośli. - To głównie infekcje wirusowe, ale grypy nie ma. Zawsze tak jest na wiosnę. Organizm tak reaguje na przedwiośnie. Po zimie zawsze spada odporność i łatwo wszystko łapiemy. Wystarczy, że temperatura podniosła się o parę stopni, a chorych przybyło - mówi dr Daniel Siedliński, internista w Przychodni Lekarz Domowy w Słupsku.

Przyczyny przesilenia wiosennego to przede wszystkim mała dawka promieni słonecznych. Dieta uboga w witaminy i mikroelementy oraz brak ruchu również przyczyniają się do ogólnego osłabienia organizmu na wiosnę. Adaptacja organizmu do nowej pory roku zaczyna się już w połowie lutego. I w tym okresie nasz układ odpornościowy jest osłabiony, co zwiększa podatność na infekcje wirusowe czy bakteryjne.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku monitoruje liczbę zachorowań na grypę. Najnowsze dane mówią, że pomiędzy 16 a 22 lutego w województwie pomorskim na grypę zachorowały 394 osoby. Najwięcej, bo aż 194 zgłoszenia były z powiatu bytowskiego.

Ze Słupska zgłoszono 21 zachorowań, z powiatu słupskiego 20, człuchowskiego 14, a lęborskiego tylko 10.

W porównaniu z rekordowym okresem 16-22 listopada 2009 roku, kiedy na grypę zachorowało 10 547 osób, obecny wynik jest całkiem optymistyczny.

- Na pewno można się spodziewać wzrostu zachorowań. Zawsze obserwujemy taką sytuację na wiosnę, ale nie przewidujemy epidemii grypy - mówi Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Gdańsku.

Jak się ochronić przed chorobą? - Odpowiednio się ubierać i zdrowo odżywiać. I stosować się do starych porad babci czy dziadka. Te mądrości są najbardziej cenne - mówi dr Daniel Siedliński, internista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza