Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygotowania Energi Czarnych przed meczem z Kotwicą Kołobrzeg

Rafał Szymański
Sebastian Machowski (drugi z prawej), trener Kotwicy oglądał mecz Energi Czarnych z Basketem w Słupsku.
Sebastian Machowski (drugi z prawej), trener Kotwicy oglądał mecz Energi Czarnych z Basketem w Słupsku. Łukasz Capar
- Po odpoczynku zaczniemy przygotowania do operacji Kołobrzeg - zapowiedział Gasper Okorn, szkoleniowiec Energi Czarnych Słupsk, tuż po drugiej wygranej w pre play off z Basketem Kwidzyn.

Słupscy zawodnicy mieli dwa dni odpoczynku i od wczoraj rozpoczęli treningi przygotowujące ich do czwartkowego i piątkowego meczu w Kołobrzegu. - Nie myślimy o żadnym krotkotrwałym zgrupowaniu czy obozie. Nie ma na to czasu i pieniędzy. Poza tym taka zmian mogłaby jednak niekorzystnie wpłynąć na zawodników - mówi Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu.

Dlatego treningi tradycyjnie odbywać się będą w hali Gryfia.

Koszykarzom znad Słupi należało się kilka dni odpoczynku bo ostatnie dni mieli niezwykle intensywne. Grali w rundzie zasadniczej trzy ostatnie mecze w dziesięć dni, następne trzy starcia z Basketem Kwidzyn w pre play off w siedem dni. Wychodzi na to, że przez siedemnaście dni rozegrali sześć spotkań.

Częstotliwość jak w NBA, grali praktycznie co pół tygodnia. Ostatni mecz z Basketme obserwował już Sebastian Machowski, szkoleniowiec kotwicy. Słupszczanie dwukrotnie pokonali jego zespół w rundzie zasadniczej (64:62 i 66:62). Teraz zespół zdobywcy Pucharu Polski zrobi wszystko by zdobyć medal w lidze.

Wczoraj dlatego w działacze mieli spotkanie z władzami Kołobrzegu na którym miano jeszcze raz dyskutować o sprawach finansowych. Plotki o tym, że trzej podstawowi gracze Kotwicy, Julien Mills, Brandon Crone i Kevin Hamillton mieli już wykupione bilety, nie potwierdziły się i ten zespół w komplecie powinien przystąpić do meczów z Energą Czarni.

W Słupsku kilka dni przerwy pozwoli także na dojście do pełni sił Mateo Kedzo. On po kontuzji jakiej doznał w rundzie zasadniczej z Górnikiem Victorią w Wałbrzychu, wrócił z Basketem na parkiet, ale trudno było oczekiwać od niego cudów. Z Kotwicą powinno być lepiej. Podobnie jak w wypadku rozgrywającego Mantasa Cesnauskisa.

Z Basketem poprowadził słupszczan do zwycięstwa, ale odczuwał skutki skręcenia nogi w kostce. Do spotkania w Kołobrzegu powinien być już w pełni sprawny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza