Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska, którego przed tygodniem pytaliśmy o to, co będzie z ulicą Klonową, odrzuca zarzut, że oszukał mieszkańców tej ulicy. Według niego jeszcze w tym roku doczekają się prac na poboczu.
- Mamy do czynienia z subiektywnymi odczuciami mieszkańców. Temat ulicy Klonowej pojawił się już podczas ostatniej sesji rady miejskiej. W tym przypadku chodzi o twarde inwestycje. Dlatego najpierw musieliśmy czekać na zatwierdzenie budżetu. Teraz jest przygotowywany projekt techniczny. Sądzę, że latem uzyskamy pozwolenie na budowę i ogłosimy przetarg na wykonanie planowanych prac. W październiku planowane przez nas prace powinny być wykonane - twierdzi wiceprezydent Biernacki.
W sumie chodzi o prace na czterech ulicach: Modrzejewskiego, Biernackiego, Orłowskiego oraz Klonowej. W tym ostatnim wypadku będzie budowany chodnik wzdłuż drogi, który ma poprawić bezpieczeństwo przechodniów przemieszczających się przez ulicę Klonową.
Mieszkańcy ulicy Klonowej, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, nie ukrywają, że chcieliby zobaczyć plany robót, aby mogli zdecydować, czy one spełnią ich oczekiwania.
Niedawno także odezwali się do nas mieszkańcy ulicy Lelewela, którzy skarżą się na fatalny stan chodników przy tej ulicy.
- Jesteśmy już naprawdę wkurzeni, bo władze miejskie cały czas koncentrują się na remontach w centrum miasta, a o naszej dzielnicy od lat się nie pamięta. A może by pan Biedroń przeszedł się swoimi pięknymi bucikami z najlepszej skóry po naszym chodniku. Od razu by się okazało, że można je szybko zniszczyć, a na dodatek skręcić nogę, bo płyty chodnikowe od lat są krzywe i popękane. Moim zdaniem trzeba je szybko przełożyć albo wymienić, a nie robić wielką awanturę w związku z czterema płytami chodnikowymi uszkodzonymi przez cyrkowców. Nasza dzielnica nie jest bogata. Przy ulicy Lelewela nie mieszkają ważni w mieście ludzie, ale to nie znaczy, że nie należy o niej pamiętać, tym bardziej że jeździ tu sporo samochodów, które podczas mijanek z pojazdami jadącymi z przeciwka często wjeżdżają na chodniki i je niszczą - mówi pani Halina (nazwisko do wiadomości redakcji). Zapowiada, że z tym problemem uda się także do radnych.
- Gdy chodnik jest już w takim stanie, że nie nadaje się do chodzenia po nim, to go przekładamy lub wymieniamy. Obecnie nigdzie takich prac nie wykonujemy. Podejmujemy je, jeśli dysponujemy odpowiednimi pieniędzmi - mówi Jarosław Borecki, p.o. dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
Czytaj także:
- Nocne włamanie do jednego ze słupskich domów
- Strażak miał 1,6 promila alkoholu. Zatrzymany podczas jazdy
- Maja Sablewska ubierała słupszczanki (wideo, zdjęcia)
- Członkowie słupskiego gangu wkrótce zostaną oskarżeni
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?