Odwiedzanie słupskich nekropolii w dni liturgicznie i tradycją poświęcone zmarłym jest już od wielu lat okazją do organizowania kwesty na rzecz słupskiego hospicjum. Tadycję tę zainicjowała w 2008 roku Iwona Kwiatkowska, ówczesna nauczyciela biologii w gimnazjum i liceum STO w Słupsku.
Obecnie kwestę organizują pracownicy hospicjum. Ta placówka opieki paliatywnej nie od dzisiaj zmuszona jest liczyć na dary serca. Zresztą powstała ona w wyniku takiego daru holenderskiego przedsiębiorcy i filantropa Jana Druyffa.
W 1997 roku przekazał on na jej budowę 3 miliony złotych, a po jej otwarciu wielokrotnie dodatkowo ją obdarowywał. Od dziesięciu lat przy cmentarnych bramach – ale nie tylko – pojawiają się wolontariusze z puszkami oznaczonymi logo Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku. Jak zapewniają organizatorzy, wolontariuszy można będzie łatwo rozpoznać . Zbiórka będzie się odbywać w godzinach 9-17.
- Choć mamy obecnie z NFZ zapewnione fundusze na bieżące funkcjonowanie, to nadal musimy uzbierać pieniądze na większe remonty oraz ewentualną rozbudowę. Teraz dysponujemy przeszło 20 miejscami, ale liczba oczekujących na przyjęcie jest wciąż długa. Są na niej nie tylko ludzie starsi, ale także czasem bardzo młodzi , którzy wymagają stałej opieki - mówi Teresa Jerzyk, dyrektorka słupskiego hospicjum.
W ubiegłym roku darczyńcy w ciągu pierwszych dni listopada ofiarowali hospicjum w sumie 126 tysięcy złotych . To była rekordowa suma. Nie jest wykluczone, że jeśli pogoda dopisze to także podczas tegorocznej zbiórki uda się zebrać sporą kwotę.
Zobacz także: Rozmowa tygodnia. Teresa Jerzyk, dyrektor słupskiego hospicjum
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?