- Musieliśmy zawiesić działalność, bo nasi podopieczni są w grupie zwiększonego ryzyka w związku z epidemią koronawirusa - mówi Zofia Stodoła. - Największą stratą przez tę wymuszoną przerwę była utrata zlecenia od naszego dużego kontrahenta. Niestety, nie możemy liczyć na pomoc z rządowej tarczy, bo zaczęliśmy działalność tuż przed epidemią.
Przystań wróciła w ubiegłym tygodniu do warsztatu w prawie już do końca wyremontowanej siedzibie przy ulicy Gdyńskiej, którą przekazało fundacji miasto. Obecnie pracuje tam sześciu pracowników wraz z opiekunem. Wszyscy są zatrudnieni na pół etatu. Kończą zlecenie dla firmy BranQ. Pakują jej produkty.
Pilnie potrzebne są nowe zlecenia, bez tego los nie tylko tych sześciu osób, ale i plany, które zakładają docelowo zatrudnienie w warsztacie 10 niepełnosprawnych, mogą nie wypalić.
- Szukamy firm, które zlecą nam proste fizyczne prace, jak pakowanie, sortowanie, konfekcjonowanie, skręcanie, rozkręcanie - mówi Zofia Stodoła. I dodaje, że na razie zawieszony jest projekt stworzenia przy Gdyńskiej pracowni poligraficznej. - Bo firmy teraz szukają oszczędności i na pierwszy ogień idzie reklama - tłumaczy pani prezes.
W poniedziałek znowu otwarta będzie charytatywna galeria Przystani przy ul. Kopernika - z rękodziełem, różnymi prezentami. Teraz będzie oferta wiosenna i na Dzień Matki.
- Pracujemy też nad stroną internetową, bo zdecydowaliśmy się rozpocząć sprzedaż online - dodaje Zofia Stodoła.
Przedsiębiorstwo jest pierwszym tego typu w Słupsku. Powstało w wyniku porozumienia stowarzyszeń osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Jego ideą jest, aby ludzie borykający się z przeróżnymi chorobami fizycznymi i psychicznymi nie wegetowali w domach, tylko mogli zarobić na siebie. Przystań korzysta ze wsparcia PFRON-u i Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej (tylko na utworzenie miejsc pracy, na pensje Przystań musi sama zarobić) oraz wpłat ze zbiórek publicznych. Przy remoncie siedziby przy ul. Gdyńskiej charytatywnie pracowało wielu słupszczan, którym Zofia Stodoła dziękuje na profilu Przystani na Facebooku. Ta pomoc z różnych stron ciągle nadchodzi. Niedawno z paczkami z żywnością przyszedł amerykański żołnierz z bazy w Redzikowie, który właśnie zakończył służbę w Polsce i wrócił do ojczyzny. Na wieść o tym, że niektórzy pracownicy Przystani ze względu na choroby mają problem z noszeniem maseczek, błyskawicznie zjawiła się radna wojewódzka Danuta Wawrowska z Widzialnej Ręki, aby podarować im przyłbice.
Przedsiębiorcy i osoby chcące wesprzeć inicjatywę mogą kontaktować się z Zofią Stodołą pod numerem telefonu 696081099 lub mejlowo: [email protected].
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?