- W nocy jest całkiem spory mróz. Od kilku dni sprawdzamy altanki na ogródkach działkowych, pustostany i miejsca, gdzie możemy spodziewać się bezdomnych. Są dla nich miejsca w miejscowej noclegowni - mówi Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku.
Akcja nie jest przeprowadzana tylko w ciągu dnia, ale też i wieczorem.
Pomagają w niej pracownicy ośrodka pomocy społecznej, którzy mają najlepsze rozeznanie w środowisku bezdomnych.
- Takie kontrole przeprowadza też policja. Prosimy o sygnały mieszkańców. W ten sposób można uratować komuś życie - oznajmia K. Kuc.
W miasteckiej noclegowni działającej przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej przebywa obecnie kilkunastu bezdomnych.
- To w zdecydowanej większości osoby, które stale korzystają z naszej pomocy. Mamy jeszcze cztery wolne miejsca. W razie potrzeby maksymalnie możemy przyjąć łącznie dwadzieścia osób. Wtedy będzie ciasno, ale kiedy na dworze mróz i wieje, to nie to jest najważniejsze - mówi Andrzej Tyl, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku.
Noclegownia czynna jest przez całą dobę. Są dobrze wyposażone sanitariaty, telewizory w pokojach. Ośrodek pomocy społecznej płaci za posiłki dla podopiecznych noclegowni.
Nie wszyscy chcą jednak tam iść.
Główny problem to alkohol. W noclegowni jest bezwzględny zakaz jego wnoszenia i spożywania. Dotyczy to też palenia tytoniu. Do noclegowni nie powinny być przyjmowane osoby pod wpływem alkoholu. Zimą ten zakaz nie jest jednak do końca przestrzegany, bo przecież chodzi o zdrowie i życie ludzkie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?