- Jest w północnej Polsce takie Miastko, gdzie ludziom żyje się jak wszędzie. Ale psom żyje się jak w Auschwitz. Stworzono niby-schronisko, do którego trafiają zdrowe psy i chore, a trzymane są w króliczych klatkach, za podściółkę mając własne gówno - napisała Gelmuda.
- Ktoś komuś zlecił utworzenie "placówki", ktoś komuś płaci za dostarczanie "pensjonariuszy". I ktoś siorbie zachłannie talary z miejskiej szkatuły. A fundusze Miastko ma na opiekę i leczenie psów. Tymczasem więźniami nielegalnego schroniska są bardzo często psy zdrowe. Podobnież ktoś tam z kimś jest bliżej i dlatego do uczciwości jest coraz dalej.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Głosu Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?