W piątkowe popołudnie policjanci słupskiej drogówki oraz dzielnicowy, którzy wracali ze spotkania z młodzieżą zwrócili uwagę na biegającego po ulicach w Kobylnicy brązowego pudla.
- Czworonóg ewidentnie poczuł powiew wolności i zaczął robić rzeczy, które mogły zagrażać jego bezpieczeństwu - wyjaśnia Jakub Bagiński, oficer prasowy słupskiej policji. - Piesek przeszedł przez torowisko, a następnie ruchliwą ulicą, pomiędzy samochodami dostał się na sam środek ronda. Policjanci podjęli próbę złapania pudla, jednak wykazał się on dużym sprytem, ominął funkcjonariuszy i po chwili znowu pomiędzy jadącymi z każdej strony samochodami uciekł na teren jednej z posesji. Mundurowi wykorzystali ten moment, złapali pudla i rozpoczęli poszukiwania jego właściciela. Od jednej z kobiet, która zatrzymała się obok funkcjonariuszy policjanci dowiedzieli się, że właściciel psa może mieszkać kilkaset metrów dalej, na okolicznym osiedlu.
Funkcjonariusze pojechali w tym kierunku i zwrócili uwagę na mężczyznę, który sprawiał wrażenie osoby, która czego lub kogoś szuka. Okazało się, że jest to opiekun psa, który wykorzystał chwilę jego nieuwagi i uciekł.
Pudel o imieniu Bafi, dzięki reakcji policjantów po kilkudziesięciu minutach wrócił do swojego opiekuna, z którym z pewnością odbędzie rozmowę wychowawczą.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?