To i tak była długa przygoda Energi Czarnych z Pucharem Polski. W ostatnich latach słupszczanie odpadali w pierwszym meczu, nie pozostawiając sobie i kibicom złudzeń, co będzie się liczyć w sezonie.
Skrót z meczu Energa Czarni - Anwil Włocławek
W tym roku w pierwszej rundzie z Rosą Radom nie wypadało przegrać, z Anwilem Włocławek słupszczanom już nie wyszło. Grając w obu starciach bez Todda Abernethy'ego, podstawowego rozgrywającego, odpadli i nie poczują smaku występu w finałach zmagań.
Marius Linartas I Mateusz Kostrzewski po meczu
Pierwszy mecz, we Włocławku, słupszczanie przegrali 74:86. W Gryfii gospodarze zaczęli bojowo i odważnie. Prowadzili 11:6 i 31:24. Efektowne cztery bloki (w całym meczu 5) zaliczył Gadri-Nicholson, podopiecznym Mariusa Linartasa wchodziły trójki, na ławce Anwilu było już bardzo nerwowo.
Milija Bogicević i Michał Sokołowski po meczu
Niestety, wystarczyło trochę nonszalancji w drugiej kwarcie, kilka spektakularnych strat "od czapy" Odeda Brandweina, by Anwil odrobił straty i kontrolował wynik.
Awans Enerdze Czarnym uciekł na przełomie trzeciej i czwartej kwarty, gdy Szubarga trafił z rzędu trzy trójki. W samej końcówce była jeszcze szansa, ale znów kilka niepotrzebnych strat (Dabkus, Brandwein) zastopowało impet gospodarzy.
Energa Czarni Słupsk - Anwil Włocławek 66: 64 (22:22, 14:17, 17:17, 13:8)
Energa Czarni: Mateusz Kostrzewski 21 (3), Valdas Dabkus 13 (2), Robert Tomaszek 4, Gadri-Nicholson 8, Levi Knutson 8 (2), Oded Brandwein 9, Wojciech Osiński 0, Michał Nowakowski 2, Szymon Długosz 1.
Anwil Włocławek: Seid Hajrić 12, Krzysztof Szubarga 18 (3), Arvydas Eitutavicius 6, Łukasz Seweryn 6 (2), Przemysław Frasunkiewicz 0, Tony Weeden 4, Michał Sokołowski 2, Mateusz Bartosz 4, Ruben Boikin 11 (1).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?