Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PZZ Stoisław nadal na sprzedaż

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Przypominamy, że firma została przeznaczone do szybkiej prywatyzacji już w 2010 roku.
Przypominamy, że firma została przeznaczone do szybkiej prywatyzacji już w 2010 roku.
PZZ w Stoisławiu po raz drugi zostały wystawione na sprzedaż. Ministerstwo Skarbu Państwa dopuściło do negocjacji trzy podmioty, w tym spółdzielnię rolników.

Jak zadecydowało ministerstwo tym razem o kupno akcji Przedsiębiorstwa Zbożowo-Młynarskiego "PZZ" w Stoisławiu mogą ubiegać się: Krajowa Spółka Cukrowa, spółka Melvit z Warszawy oraz Spółdzielnia Producentów i Przetwórców Zbóż z siedzibą w Koszalinie.

Ministerstwo odrzuciło natomiast ofertę PCC Consumer Products Sp. z o.o.

Trzy wybrane podmioty będą mogły zapoznać się w Stoisławiu z dokumentami finansowymi, wskazanymi przez ministerstwo.

 

Przypominamy, że firma została przeznaczone do szybkiej prywatyzacji już w 2010 roku. Ta rozpoczęła się w lutym tego roku. Wtedy MSP wystawiło na sprzedaż 85 proc. akcji. Wówczas deklaracje chęci zakupu złożyło osiem firm, wnioski wpłynęły od cztery z nich. Do udziału w transakcji zostały dopuszczone trzy: Melvit, Sawex Sp z o.o. z Warszawy i Spółdzielnia Producentów i Przetwórców Zbóż.

Wyłączność otrzymała spółdzielnia rolników. Nie doszło jednak do sprzedaży, bo nie się jej udało zebrać uzgodnionej kwoty, czyli 73 mln zł. Z tego powodu w październiku minister skarbu zdecydował o zakończeniu negocjacji bez rozstrzygnięcia. Tym samym próba prywatyzacji zakończyła się fiaskiem.

Albin Badwer, prezes zarządu spółki PZZ w Stoisławiu nie ukrywał już wcześniej, iż najlepiej byłoby, aby właścicielami firmy zostali rolnicy, bo im naprawdę zależy, aby ona dobrze funkcjonowała. Gorzej gdyby dostała się ona w ręce konkurencji.

Tylko jak spółdzielnia sobie poradzi z zebraniem pieniędzy, skoro dotychczas jej się to nie udało?

- Przede wszystkim teraz mamy więcej czasu i jesteśmy lepiej przygotowani - mówi Edward Sadłowski, szef Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej i prezes spółdzielni . - Mamy ten atut, że wszyscy - zarówno rolnicy oraz pracownicy, jak i przedsiębiorcy, piekarze, cukiernicy - jesteśmy zainteresowani tym, aby przedsiębiorstwo istniało i nadal dobrze pracowało.

Podejrzewamy, że innym chodzi tylko o rynek. Wystąpiliśmy więc do ministerstwa o rozpatrzenie możliwości innej ścieżki prywatyzacji, bo wiemy, że taka możliwość istnieje. Mamy na to poparcie wojewody zachodniopomorskiego.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza